Mourinho skrytykował Guardiolę
Hitowe starcie między Liverpoolem a Manchesterem City dobiegło końca kilka godzin temu, lecz jego echo słychać będzie jeszcze bardzo długo. Tym bardziej, że spotkanie zostanie rozłożone na czynniki pierwsze, a głos zabiorą eksperci z każdego zakątka świata. To ostatnie już się zresztą dzieje.
Pep Guardiola notuje obecnie najgorszy start sezonu w karierze szkoleniowej. (fot. Grzegorz Wajda)
Jednym z pierwszych specjalistów, który zabrał głos w kwestii wydarzeń z Anfield, był odwieczny rywal Pepa Guardioli – Jose Mourinho. – Kiedy zespół gra w ten sposób – z Firmino cofającym się w głąb pola, wprowadzającym niepewność i umożliwiającym Salahowi i Mane wykorzystanie luk w defensywie przeciwnika – musisz utrzymywać mały dystans między obrońcami – zauważył Portugalczyk w studiu Sky Sports. – Liverpool zdobył dwie bramki. Jedna padła po akcji poprowadzonej pomiędzy Walkerem i Stonesem, druga pomiędzy Fernandinho oraz Angelino. Nie trzeba nic więcej dodawać.
Zapytany o to, czy straty goli były do uniknięcia, były szkoleniowiec Manchesteru United odparł, że owszem, choć to bardzo trudne zadanie. Warto dodać, iż Mourinho na wstępie swojej wypowiedzi zaznaczył, iż pamięta, że sam został zwolniony po spotkaniu w czerwonej części Merseyside. Nie przeszkodziło mu to jednak w wetknięciu szpilki Guardioli.
Mimo porażki, Katalończyk stwierdził po meczu, iż jest dumny ze swojego zespołu, który udowodnił, dlaczego zdobył dwa tytuły mistrzowskie z rzędu. Trzeciego może jednak nie być.
Pep notuje aktualnie najgorszy start sezonu w karierze szkoleniowej. Jego podopieczni plasują się na czwartym miejscu w tabeli, a do liderujących The Reds tracą już dziewięć punktów. Sami uzbierali dotąd 25 oczek – mniej niż Barcelona oraz Bayern pod wodzą 48-latka na tym samym etapie rozgrywek.
Czy The Citizens są w stanie dogonić Liverpool? Na ten moment niewiele na to wskazuje, lecz nie takie rzeczy działy się przecież w historii futbolu. Niewykluczone, że na koniec sezonu Jose Mourinho będzie musiał swojego największego przeciwnika jednak pochwalić.
sar, PiłkaNożna.pl