To był świetny wieczór w wykonaniu Aleksandara Mitrovicia. Serbski napastnik w rywalizacji ze Szwecją strzelił hat-tricka i poprowadził swoją drużynę do cennego zwycięstwa. Dzięki temu Serbowie we wtorek będą walczyć z Norwegią o awans do dywizji A Ligi Narodów.
W pierwszej połowie Serbowie spisywali się znacznie lepiej od swoich rywali, częściej byli przy piłce i dochodzili do sytuacji bramkowych. Jednakże to goście jako pierwsi wyszli na prowadzenie. W 15. minucie rywalizacji Dejan Kulusevski dograł piłkę do Victora Claessona, a szwedzki napastnik otworzył wynik spotkania. Trzy minuty później swoje show zaczął Mitrović, który po asyście Andriji Zivkovicia doprowadził do remisu. Do końca pierwszej połowy gospodarze przeważali, ale do momentu doliczonego czasu gry nie potrafili tego zamienić na gola.
W pierwszej minucie doliczonego czasu gry Mitrović po podaniu Dusana Tadicia wyprowadził Serbów na prowadzenie i strzelił Szwedom gola do szatni, która z pewnością wpłynęła na to, że po przerwie goście nie byli w stanie wrócić do gry.
Po przerwie Serbowie za sprawą trzeciego gola Mitrovicia i trafienia Sasy Lukicia znacznie powiększyli swoją przewagę i przypieczętowali cenne zwycięstwo. Z kolei Szwedzi byli bezradni, a zawodnicy rezerwowi, którzy pojawili się na boisku z ławki rezerwowych nie potrafili odmienić losów tego starcia. Co ciekawe swoje minuty dostali zawodnicy Lecha Poznań. Jesper Karlstroem wszedł na boisko w 73. minucie za Emila Forsberga, a szwedzki kapitan Lecha Mikael Ishak jedenaście minut później zmienił Dejana Kulusevskiego.
To jednak nie wpłynęło na poprawę gry i wyniku drużyny. Serbia po koncercie gry w wykonaniu Mitrovicia odnosi przekonujące i cenne zwycięstwo. Dzięki temu we wtorek, jeśli pokonają Norwegów, to wywalczą awans do dywizji A Ligi Narodów. Z kolei Szwedzi będą musieli pokonać Słowenię, jeśli nie chcą spaść do dywizji C. A mówimy o zespole, który pół roku temu był w grze o awans na mistrzostwa Świata.
kczu/PiłkaNożna.pl
