Mioduski: Nie walczymy z UEFA, tylko z przepisami
W piątek wieczorem Legia złożyła odwołanie do Trybunału Arbitrażowego ds. sportu w Lozannie, ostatniej instancji, która może zmienić decyzję UEFA o dyskwalifikacji z Ligi Mistrzów.
– Naszym celem nie była i nie jest walka z UEFA, tylko z przepisami, których zastosowanie stoi w rażącej sprzeczności z zasadami fair play i duchem futbolu – powiedział Dariusz Mioduski.
– Tym bardziej jesteśmy zdziwieni i rozczarowani postawą europejskiej federacji, która wbrew wcześniejszym obietnicom odmówiła wsparcia naszego wniosku o zastosowanie przed CAS szybkiej ścieżki postępowania – dodał rozgoryczony właściciel Legii.
– Zaapelowaliśmy do CAS, aby do czasu podjęcia ostatecznej decyzji zawiesił zastosowanie wobec Legii walkowera 0:3, a tym samym uznał wynik uczciwie osiągnięty na boisku i przywrócił nasz Klub do IV rundy eliminacji Ligi Mistrzów. Zdajemy sobie sprawę, że podjęcie takiej decyzji może mieć doniosłe konsekwencji i do jej podjęcia trzeba nie tylko mocnego przeświadczenia ze strony CAS, że nasze odwołanie jest dobrze uargumentowane i ma duże szanse na końcowy sukces, ale także odwagi. Wierzymy, że CAS będzie rozpatrywać naszą sprawę głównie pod kątem racjonalności i proporcjonalności decyzji organów dyscyplinarnych UEFA, a także ich zgodności z duchem gry. Wciąż mamy nadzieję, że ostatecznie wygrają futbol i fair-play – tłumaczył Mioduski.
Trybunał Arbitrażowy swoją decyzję ma ogłosić w poniedziałek o godz. 18:00.
kol, PilkaNozna.pl
źródło: Legia.com