Miłe złego początki. Górnik Łęczna odrobił straty z Arką
Pavol Stano i spółka nie zatrzymują się. Chociaż już po 25 sekundach piłkarze Górnika Łęczna musieli odrabiać bramkowe straty, ostatecznie przechylili szalę zwycięstwa na swoją korzyść i pokonali 2:1 Arkę Gdynia.
Jan Broda
FOT. PATRYK PINDRAL/400MM.PL
Gospodarze nie mogli wymarzyć sobie lepszego początku. Nie minęło nawet pół minuty, a na tablicy wyników już było 1:0 dla Arki. Karol Czubak w swoim stylu wykorzystał dośrodkowanie Michała Marcjanika.
Gdynianie mieli okazje, by podwyższyć prowadzenie, jednak byli nieskuteczni pod bramką Adriana Kostrzewskiego. Tego samego nie można powiedzieć o gościach z Łęcznej, którzy dwa strzały na bramkę zamienili na dwa gole i zgarnęli komplet punktów.
Najpierw w 23. minucie rzut karny wykorzystał Przemysław Banaszek, a w drugiej połowie Paweł Żyra przechylił szalę zwycięstwa na korzyść Górnika, który obok Bruk-Betu Termaliki pozostaje niezwyciężony w nowym sezonie.
Pavol Stano i spółka mają na swoim koncie 16 punktów i zajmują trzeci stopień podium po sześciu kolejach. W następnej serii gier zmierzą się z Ruchem Chorzów, który właśnie zdymisjonował Janusza Niedźwiedzia.
Arka natomiast zalicza przeciętny start. 9 oczek po siedmiu ligowych spotkaniach to rezultat poniżej oczekiwań. W kolejnej kolejce podopieczni Wojciecha Łobodzińskiego poszukają punktów z Miedzią Legnica.