Przejdź do treści
Miękkie lądowanie Wojtkowskiego

Ligi w Europie Inne ligi

Miękkie lądowanie Wojtkowskiego

Pozaboiskowe wybryki Kamila Wojtkowskiego nie przeszkodziły mu w powrocie na boisko. Właśnie podpisał kontrakt z greckim Volos NPS.


W Polsce na Wojtkowskiego nie było chętnych, ale w Grecji już tak. (fot. 400mm.pl)


Jeszcze nie tak dawno Wojtkowski uchodził za wielki talent, a co za tym szło, wiązano z nim spore nadzieje. Nic dziwnego, skoro w ekstraklasie zadebiutował w barwach Pogoni Szczecin mając raptem 16 wiosen na karku, a kolejne piłkarskie szlify zbierał w drużynach młodzieżowych i rezerwach RB Lipsk. 

Jednak wraz z opuszczeniem Niemiec było już tylko gorzej. Wojtkowski trafił do krakowskiej Wisły. Pod Wawelem spisywał się przeciętnie. Cztery gole i dwie asysty zanotowane w siedemdziesięciu jeden rozegranych meczach nie jest bilansem zadowalającym dla ofensywnie usposobionego piłkarza.

Mimo niepowodzenia w stolicy Małopolski, szansę na odbudowanie formy dała mu Jagiellonia Białystok. Wojtkowski jej nie wykorzystał. Wystąpił tylko w siedmiu spotkaniach, z czego tylko w jednym z nich od pierwszej minuty, a dodatkowo nie zanotował jakiejkolwiek bramki czy ostatniego podania. 

Jego nieudany pobyt na Podlasiu zakończył się głośną aferą. 21 marca tego roku, Wojtkowski jadąc samochodem ulicami Białegostoku, nie zatrzymał się do policyjnej kontroli, nawet mimo pościgu, spowodował stłuczkę i zbiegł z miejsca zdarzenia. Nazajutrz sam zgłosił się na komisariat, gdzie przeprowadzono test na obecność w organizmie narkotyków, który dał wynik pozytywny. 

Raptem dwa dni po zajściu klub z nim kontrakt w trybie dyscyplinarnym. Od tamtej pory pozostawał bezrobotny. Aż do dzisiaj. Wojtkowski właśnie podpisał kontrakt z Volos NPS – siódmą drużyną poprzedniego sezonu greckiej ekstraklasy. Umowa jest ważna przez jeden sezon, lecz widnieje w niej zapis, umożliwiający jej przedłużenie o kolejny rok.

Trzeba przyznać, że Wojtkowski zaliczył dość miękkie lądowanie, mając na uwadze czyn, którego się dopuścił. Po wspomnianej aferze w Polsce żaden klub nie chciał skorzystać z jego usług. W Grecji jednak przekonano się do niego. Być może w słonecznej Helladzie uda mu się wreszcie grać na miarę swoich możliwości. A przecież liczy dopiero 23 lata…
jbro, PilkaNozna.pl

Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 50/2024

Nr 50/2024