– Nie tak dawno wspominałem, że do końca sezonu czekają nas ważne i bardzo ważne mecze. Teraz rozegramy szczególne spotkanie. Ten mecz przywołuje wspomnienia z historii, które na zawsze utkwiły w pamięci kibiców. Mam nadzieję, że otworzymy nowy, pozytywny dla nas rozdział. Legia jest dobrym zespołem, a jej ostatnie wyniki nie oddają siły tej drużyny. Analizując grę warszawiaków skupiamy się na spotkaniach Legii z Polonią, Lechem i Lechią w Pucharze Polski. To jest wykładnik – powiedział przed meczem z Legią Warszawa trener Widzewa Łódź, Czesław Michniewicz. Do tego interesująco zapowiadającego się spotkania dojdzie w piątek o godzinie 20.
– Drużyna jest zmobilizowana przed tym meczem. Zdajmy sobie sprawę, że zagramy przy pełnych trybunach, ale trybuny gola nam strzelić nie mogą. Groźny będzie zespół Legii. Nikt nam w Warszawie nie pomoże, musimy liczyć tylko na siebie. Nastawiamy się na zdobywanie bramek, wówczas będziemy mogli liczyć na korzystny rezultat. Mamy w pamięci m.in. drużyny Lechii Gdańsk i Ruchu Chorzów, które aż trzykrotnie wpisywały się tam na listę strzelców. Jeden gol może nie wystarczyć – stwierdził opiekun widzewiaków.
– Nie chcemy cofnąć się na własną połowę i czekać na ruch Legii, choć takie fragmenty podczas meczu mogą się zdarzyć. Gospodarze będą chcieli długo utrzymywać się przy piłce, z kolei my postaramy się wykorzystać któryś z naszych kontrataków. Na Łazienkowskiej nie gra się łatwo. Pamiętam, że jak przyjeżdżałem tam będąc trenerem Lecha, to moim zawodnikom towarzyszyły spore emocje. Wówczas na Legię przychodziło około dziesięciu tysięcy kibiców, a w Poznaniu na meczach zjawiało się ich blisko trzydzieści. Jesteśmy przyzwyczajeni do gry na dużych obiektach. Zaprezentowaliśmy się z dobrej strony na Lechu i Wiśle Kraków. Tam jednak nie potrafiliśmy zdobyć bramki – przyznał Michniewicz.
To, że za kilka dni Legia gra finał Pucharu Polski nie ma żadnego znaczenia. Sukces rodzi sukces, więc warszawianie będą chcieli jutro wygrać. Gdy wraz z Lechem sięgałem po to trofeum, a w finale spotkaliśmy się z Legią, to mecze ligowe poprzedzające te spotkania solidarnie wygrywaliśmy. Wynik jest sprawą otwartą – zakończył trener Widzewa.
„Portowcy” mogą odetchnąć z ulgą. Zrehabilitowali się po kompromitacji na inaugurację
Spotkanie z Motorem Lublin rozpoczęło się dla zespołu Roberta Kolendowicza fatalnie, ale im dalej w las, tym było coraz lepiej. Pogoni Szczecin udało się przynajmniej częściowo zmazać plamę po porażce 1:5 z Radomiakiem Radom w poprzedniej serii gier.
Kuriozalny błąd bramkarza w Ekstraklasie! Co on zrobił? [WIDEO]
To zdecydowanie nie jest udany dzień dla bramkarzy w naszej lidze. Najpierw fatalny błąd popełnił Frantisek Plach, a teraz całkowicie niewytłumaczalną wpadkę zaliczył Valentin Cojocaru. Mathieu Scalet dostał od niego wielki prezent.
Nieudany start sezonu w wykonaniu gospodarzy! Błąd bramkarza Placha przekreślił ich szansę na choćby remis w starciu z Górnikiem. Oto skrót tej potyczki.
Czy „Portowcy” zrehabilitują się za ubiegłotygodniową wpadkę? Pogoń Szczecin – Motor Lublin [LIVE]
Na inaugurację rozgrywek Pogoń Szczecin skompromitowała się w rywalizacji z Radomiakiem Radom. Czy drużyna Roberta Kolendowicza zamaże plamę z poprzedniego meczu? Śledź statystyki i wynik spotkania „Portowców” z Motorem Lublin na żywo.
To Piast Gliwice sprawiał lepsze wrażenie w derbowym spotkaniu z Górnikiem Zabrze. Sęk jednak w tym, że podopieczni Maxa Moeldera nie potrafili znaleźć drogi do bramki gości, a o wygranej ekipy z Roosevelta zdecydował indywidualny błąd Frantiska Placha