Michalak: To my przeważaliśmy
Młodzieżówka dowodzona przez Czesława Michniewicza zremisowała 3:3 z Finlandią. Jednym z bohaterów meczu był rezerwowy Konrad Michalak.
Mecz w Łodzi obejrzało ponad 8500 polskich kibiców.
Michalak pojawił się na boisku od początku drugiej połowy, zastępując nieradzącego sobie z grą na prawej obronie
Mateusza Wieteskę. Skrzydłowy wypożyczony z Legii Warszawa do Wisły Płock pomógł biało-czerwonym odwrócić rezultat meczu z 1:2 na 3:2. Michalak zaliczył asystę przy bramce Tomczyka oraz wywalczył rzut karny. Finowie jednak zdołali zremisować i mecz zakończył się podziałem punktów.
– Murawa była w porządku, ale deszcz sprawił, że piłka często stawała w kałużach. Mimo trudnych warunków wytrzymaliśmy ten mecz fizycznie, do końca to my przeważaliśmy. Finowie stworzyli mało sytuacji. Wykorzystali to, co mieli. Nie pozwoliliśmy im na dużo, ale zawiedliśmy samych siebie, nie wygrywając. Najbardziej szkoda ostatniej bramki, która padła po stałym fragmencie – powiedział Michalak na łamach „Przeglądu Sportowego”.
Michalak mógł być superbohaterem, ale nie wykorzystał dogodnej sytuacji w końcówce meczu. – Mogłem się lepiej zachować, kiedy uderzałem czubkiem buta. Obrońca jechał już do mnie wślizgiem, mogłem zmienić kierunek biegu, ruszyć w drugą stronę. Zadziałał jednak instynkt, miałem w głowie, żeby oddawać strzał. Niestety, rywal zdążył trącić piłkę, lekko zmieniła kierunek i przeleciała obok bramki – wyjaśnił skrzydłowy Nafciarzy.
sul, PilkaNozna,pl