Media: Legia chciała reprezentanta Polski! Pojawiły się dwa problemy
Legia Warszawa chce wzmocnić drużynę przed rundą wiosenną. Priorytetem Wojskowych jest sprowadzenie napastnika.
Legia Warszawa rozgląda się za napastnikiem od dłuższego czasu. Marc Gual w zasadzie nie miał realnej konkurencji w trakcie rundy jesiennej. Wojskowi sprawdzają na rynku różne możliwości.
Jedną z nich był… Karol Świderski. Jak informuje „Przegląd Sportowy Onet”, stołeczny klub złożył zapytanie w sprawie reprezentanta Polski. Legia nie jest jednak w stanie spełnić oczekiwań finansowych zarówno zawodnika, jak i jego obecnego pracodawcy.
O jakie pieniądze chodzi? Charlotte zapłaciło za Świderskiego 4,5 mln euro, ale dzisiaj oczekiwałoby znacznie niższej kwoty – nawet nieco poniżej trzech milionów. To i tak dla Legii zbyt duży wydatek, aby sięgnąć tak głęboko do portfela. Tym bardziej, że Wojskowi będą chcieli wykupić Rubena Vinagre, który będzie ich kosztował nieco ponad dwa miliony euro.
Sam Świderski również ma znakomite – jak na ekstraklasowe warunki – zarobki w Stanach Zjednoczonych. Polak ma zagwarantowane około 2,2 mln dolarów rocznie – w PKO Bank Polski Ekstraklasie nikt nie zarabia na tym poziomie.
Duże zainteresowanie pomocnikiem Legii. Ile zarobić mogą Wojskowi?
Za Maxim Oyedele udany debiutancki sezon w Legii Warszawa, co spowodowało ogromne zainteresowanie zagranicznych klubów. Wojskowi jednak wcale nie muszą na transferze swojego gracza zarobić wielkich pieniędzy.
To byłby transferowy hit! Brazylijczyk na celowniku Pogoni
Legia Warszawa nie zdecydowała się wykupić Luquinhasa, ale nie jest powiedziane, że 28-latek nie zostanie w Ekstraklasie na dłużej. Brazylijskim ofensywnym pomocnikiem interesuje się Pogoń Szczecin.
Zagłębie szuka dyrektora sportowego. Oto najpoważniejszy kandydat [INFO PN]
W Zagłębiu Lubin nadchodzi wiatr wielkich zmian. W ostatnich dniach zwolniony został Wojciech Tomaszewski, będący dyrektorem sportowym „Miedziowych” od grudnia ubiegłego roku. Jak ustaliliśmy, faworytem do przejęcia po nim schedy jest Rafał Ulatowski.