Maaskant: Pareiko może być wzmocnieniem
Sergei Pareiko przechodzi w Krakowie testy medyczne. Estoński golkiper będzie prawdopodobnie ostatnim zimowym transferem Wisły. Robert Maaskant widzi w nim dobry materiał na wzmocnienie zespołu.
Holender oglądał Pareikę jedynie na płytach DVD, ale docenia jego atuty. – To doświadczony bramkarz, dysponujący dobrymi warunkami fizycznymi. Jeśli podpiszemy z nim kontrakt, będzie dla nas wzmocnieniem – przekonuje trener. – Potrzebujemy trzeciego golkipera. Nigdy nie wiadomo, co wydarzy się w trakcie sezonu.
Były kapitan Toma Tomsk z końcem grudnia na własne życzenie rozstał się z klubem. Władze rosyjskiego pierwszoligowca zaproponowały mu nowe warunki umowy, których Pareiko nie przyjął. Jak twierdzi, w ostatnich tygodniach rozmawiał na temat transferu na Wyspy.
Estończykiem zainteresował się Wolverhampton. „Wilki” w obliczu kontuzji 38-letniego Marcusa Hahnemanna poszukiwały doświadczonego rezerwowego. – Zrezygnowałem, gdy dowiedziałem się, że widzą mnie tylko w roli dublera – tłumaczył Pareiko na łamach lokalnej prasy. W ostatnich dniach łączono go z Kubaniem Krasnodar. Jak się okazało, przyjechał do Krakowa.
Zdaje się, że Robert Maaskant widzi w nim bramkarza numer jeden. – W czasie pierwszego obozu Jovanić i Kurto zagrali po jednym całym meczu. Filip zaprezentował się dobrze. Milan obronił karnego, miał kilka interwencji, ale na pewno musimy mieć kogoś jeszcze – nie ma wątpliwości szkoleniowiec.
Nie przeszkadza mu fakt, że Pareiko będzie piętnastym obcokrajowcem w kadrze Wisły. – Transferowy rynek robi się coraz bardziej międzynarodowy. W niedzielę oglądałem mecz FC Groningen. W klubie, który znany jest z promowania Holendrów, grało dziewięciu obcokrajowców. Jak widać, to dzieje się wszędzie.
(ASInfo/wislakrakow.com)
Źródło: ASInfo