Łzy i wzruszenie Łukasza Fabiańskiego
Zakończony w niedzielę sezon był bez dwóch zdań jednym z najlepszych – jeśli nie najlepszym – w karierze bramkarza Swansae City, Łukasza Fabiańskiego. Znakomita postawa Polaka na przestrzeni całej kampanii to było jednak zbyt mało, by „Łabędzie” mogły utrzymać się w najwyższej klasie rozgrywkowej.
Fabiański nie zdołał utrzymać Swansea w Premier League (fot. Reuters)
32-letni Fabiański od początku sezonu znajdował się w wybornej formie i wielu meczach, to właśnie on ratował skórę swoim kolegom, utrzymując przy okazji Swansea na powierzchni. Reprezentant Polski wystąpił we wszystkich 38 meczach ligowych, zachowując w nich dziewięć czystych kont.
Podczas spotkanie ze Stoke City Fabiański zdołał także obronić karnego, ale jego drużyna przegrała ze Stoke City i pogrzebała swoje szanse na utrzymanie w Premier League. Jak się okazało, jeden bramkarz na absolutnie europejskim to za mało, by móc się obronić przed degradacją. „Fabianowi” nie pomogli koledzy i dlatego Swansea zagra w przyszłym sezonie w Championship.
Sam Polak nie ukrywał po wspomnianym meczu ze Stoke swojego smutku. Fabiański opuszczał boisko zalany łzami, dziękując kibicom za wsparcie i otrzymując od nich ogromną owację.
Czy w kolejnym sezonie polski golkiper nadal będzie reprezentował barwy „Łabędzi”? Nie wiadomo. Jedno jest pewne, bramkarz tej klasy nie powinien się w lecie uskarżać na brak ciekawych ofert, także z Premier League.
gar, PiłkaNożna.pl