Londyn w ogniu, Emery zostanie zwolniony?
Arsenal zawiódł w czwartkowy wieczór po raz kolejny, a porażka z Eintrachtem Frankfurt (1:2) w Lidze Europy potwierdziła jedynie, że Kanonierzy znajdują się w fatalnej formie. Jak wynika z najświeższych doniesień, kryzys na Emirates Stadium może się zakończyć zwolnieniem Unaia Emery’ego.
Unai Emery na cenzurowanym (fot. Reuters)
Piłkarze z północnego Londynu grają w ostatnich tygodniach znacznie poniżej oczekiwań. Po raz ostatni Arsenal wygrał jakikolwiek mecz 24 października i było to starcie z dużo niżej notowaną Vitorią Guimaraes w Lidze Europy (3:2) Od tamtej pory Kanonierzy wychodzili na boisko siedmiokrotnie i nie odnieśli ani jednego zwycięstwa.
W samej tylko Premier League podopieczni Emery’ego zremisowali z Crystal Palace (2:2), Wolves (1:1) i Southampton (2:2) – wszystkie tego mecze rozgrywali na własnym boisku. Jakby tego było mało Arsenal gładko przegrał w lidze z Leicester City (0:2), podzielił się punktami ze wspomnianą wcześniej Vitorią (1:1) i w czwartek przegrał z Eintrachtem (1:2).
Brak wyników to jedno, jednak styl prezentowany przez londyńczyków to zupełnie inna bajka. Arsenal gra słabo, bez pomysłu, a sam Emery wydaje się nie mieć żadnego konceptu na to jak wyciągnąć drużynę z kryzysu.
Serdecznie dość zaistniałej sytuacji mają już kibice, którzy jawnie stanęli przeciwko menedżerowi i domagają się zwolnienia go z pracy. Już podczas meczu Southampton można było na stadionie usłyszeć okrzyki „Emery out” lub „sack in the morning” (czyli zwolniony o poranku), a w trakcie starcia z Eintrachtem trybuny Emirates Stadium świeciły pustkami. Na obiekcie pojawiło się raptem kilka tysięcy widzów, co było najniższą frekwencją od momentu oddania go do użytku.
Jak wynika z medialnych doniesień, zarząd Arsenalu, który do tej pory stał za menedżerem murem, nie będzie miał wyboru i Emery pożegna się finalnie ze swoim stanowiskiem. Goncalo Lopes podał nawet na swoim Twitterze, że Hiszpan może stracić pracę już w piątek.
Taki scenariusz oznacza, że podczas ligowego starcia z Norwich City, Arsenal mógłby poprowadzić ktoś z pary Steve Bould – Freddie Ljungberg, a tymczasowy menedżer pełnił swoją funkcję do czasu znalezienie przez klub nowego menedżera.
Wśród kandydatów do objęcia sterów londyńskiej drużyny wymienia się m.in. Mikela Artetę, Patricka Vieirę, Nuno Espirito Santo, Massimiliano Allegriego, a nawet Mauricio Pochettino, który kilka dni temu został zwolniony z Tottenhamu Hotspur.
Grzegorz Garbacik