LM: Wygrane Chelsea i FC Porto
Oba środowe mecze Ligi Mistrzów rozgrywane w ramach grupy G zakończyły się wygranymi faworytów. Chelsea pokonała Dynamo Kijów (2:1), natomiast Porto wygrało na wyjeździe z Maccabi Tel Awiw (3:1)
Czy wygrana z Dynamem uratuje posadę Jose Mourinho?
KOMPLET WYNIKÓW I AKTUALNE TABELE LIGI MISTRZÓW – KLIKNIJ!Starcie w Londynie było zapowiadane jako mecz, który może przesądzić o przyszłości
Jose Mourinho. Menedżer Chelsea nie ma ostatnio dobre passy i jak informowały angielskie media, strata punktów w spotkaniu z Dynamem byłaby dla niego równoznaczna z koniecznością opuszczenia stanowiska.
Miłym momentem dla Portugalczyka były na pewno minuty tuż przed pierwszym gwizdkiem. To bowiem właśnie w wtedy, Mourinho otrzymał ogromne wsparcia od kibiców, którzy przez dłuższy czas skandowali jego nazwisko na trybunach. Widać było, że mimo kiepskich wyników, fani są ze swoim menedżerem.
Gospodarze od początku meczu byli zespołem zdecydowanie lepszym i po nieco ponad pół godzinie wyszli na prowadzenie. Na prawym skrzydle urwał się
Willian, który dośrodkował piłkę w pole karne, a tam doszedł do niej…
Alexander Dragović, który tak niefortunnie interweniował, że pokonał głową własnego bramkarza.
Chelsea prowadziła, ale zamiast dążyć do strzelenia drugiego gola, nieco spuściła z tonu. To mogło skończyć się dla londyńczyków katastrofą, ponieważ Dynamo zdołało odpowiedzieć w 78. minucie za sprawą Dragovicia, który zmył plamę na honorze po wcześniejszym strzeleniu gola samobójczego.
Mistrz Anglii zdołał jednak wykrzesać z siebie resztki sił i dzięki trafieniu
Williana zdołał przechylić szalę wygranej na swoją korzyść. Trzeba jednak jasno powiedzieć, że gra The Blues wciąż pozostawia wiele do życzenia.
______
W drugim spotkaniu grupy G kolejne pewne zwycięstwo odnieśli piłkarze FC Porto. Popularne Smoki wygrały w delegacji z Maccabi Tel Awiw (3:1) i są już bardzo blisko zapewnienia sobie kwalifikacji do fazy pucharowej.
Przewaga i większa dojrzałość Portugalczyków od początku była widoczna jak na dłoni. Porto grało spokojnie i wyszło na prowadzenie już w 19. minucie po trafieniu
Cristiana Tello. W drugiej połowie rezultat podwyższył
Andre i było już jasne, że gościom nic złego się w tym meczu stać nie może.
W końcówce wygraną Porto przypieczętował
Miguel Layun i wszystko wskazuje na to, że Smoki nie będą miały żadnych problemów z pewnym awansem do 1/8 finału. Gospodarzy było jeszcze stać na strzelenie bramki honorowej. Na kwadrans przed końcem meczu sztuki tej dokonał
Eran Zahavi, który wykorzystał rzut karny.
gar, PiłkaNożna.pl