W sobotni wieczór poznamy ostatniego półfinalistę Ligi Mistrzów w sezonie 2019-20. Na Estadio Jose Alvalade w Lizbonie dojdzie do starcia Manchesteru City z Olympique Lyon.
Czy Manchester City sprosta roli faworyta? (fot. Reuters)
Bukmacherzy nie mają wątpliwości, zdecydowanym faworytem meczu jest drużyna prowadzona przez Pepa Guardiolę. W 1/8 finału The Citizens wyeliminowali Real Madryt i zamierzają pójść za ciosem. Okazja ku temu nadarza się znakomita, ponieważ rywalem wicemistrzów Anglii będzie niżej notowany Olympique Lyon.
Na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać, że Francuzi nie mają w tym starciu większych szans, ale podobne oceny można było usłyszeć przed ich dwumeczem z Juventusem. Jak się jednak okazało, Lyon nie tylko wygrał pierwsze spotkanie, ale również w rewanżu udało mu się obronić zaliczkę i wyrzucić za burtę rozgrywek jednego z kandydatów do końcowego zwycięstwa. Kiedy Olympique eliminował Starą Damę, także uważano, że nie ma on większych szans, a brak ogrania z powodu przedwczesnego zakończenie rozgrywek w lidze francuskiej będzie działał na niekorzyść klubu.
Jak się jednak okazało, finalnie nie miało to większego znaczenia, a chociaż przed starciem z Manchesterem City ponownie stawia się Lyon na straconej pozycji, to wszystkie te papierowe spekulacji mogą wziąć z łeb na boisku.
Nie ma oczywiście co zakłamywać rzeczywistości. To Guardiola dysponuje mocniejszym zespołem i lepszymi piłkarzami. Kadra The Citizens jest tak szeroka i wyrównana, że nawet absencja wracającego powoli do pełni zdrowia Sergio Aguero nie jest zbyt dużym problemem. Jego miejsce godnie zajął Gabriel Jesus, a jeśli dodać do tego znajdującego się w fantastycznej formie Kevina de Bruyne oraz niezwykle skutecznego Raheema Sterlinga, to okaże się, że Manchester dysponuje gigantyczną siłą ofensywną.
To jednak wciąż zaledwie wierzchołek góry lodowej, a dla wszystkich asów w talii Guardioli i tak zabraknie miejsca na boisku. Czy swoją szansę otrzymają Riyad Mahrez i David Silva? A może hiszpański menedżer postawi na utalentowanego Phila Fodena i Bernardo Silvę? Nie wiadomo, ale jedno jest w tej konfiguracji pewne – bramkarza Lyonu czeka niezwykle pracowity wieczór.
Na kogo z kolei trzeba zwrócić uwagę w drużynie z Francji? Lyon również ma sporo do zaoferowania z przodu, o czym boleśnie przekonał się Juventus. Tacy piłkarzy jak Memphis Depay czy Moussa Dembele są w stanie przełamać nawet najlepszą linii defensywne, a – nie ma się co oszukiwać – ta, którą dysponuje Manchester City do najszczelniejszych nie należy.
Co ciekawe, obie drużyny stosunkowo niedawno mierzyły swoje siły na arenie międzynarodowej. W sezonie 2018-19 zagrały one w grupie Mistrzów i wtedy Lyon wygrał w Manchesterze (2:1), a w rewanżu odnotowano remis (2:2).
Spotkanie rozpocznie się punktualnie o godzinie 21. Bezpośrednią transmisję z Lizbony będzie można śledzić na antenach TVP 2 i Polsatu Sport Premium.
Sobota, 15 sierpnia / Lizbona
MANCHESTER CITY – OLYMPIQUE LYON (21:00)
Przypuszczalne składy:
Manchester: Ederson – Mendy, Laporte, Fernandinho, Walker – Gundogan, Rodrigo, de Bruyne – Sterling, B. Silva, Jesus
Lyon: Lopes – Marcal, Marcelo, Denayer – Cornet, Aouar, Guimaraes, Caqueret, Dubois – Depay, Dembele
gar, PiłkaNożna.pl