Przejdź do treści
LM: Szalony mecz w Kopenhadze

Ligi w Europie Liga Mistrzów

LM: Szalony mecz w Kopenhadze

Manchester United prowadził już z FC Kopenhaga 2:0. Przełomowym momentem meczu na Parken Stadion okazała się jednak czerwona kartka dla Marcusa Rashforda w 42. minucie.



Czerwone Diabły już w 3. minucie wyszły na prowadzenie. Podanie z prawej strony Scotta McTominay`a, zamknął Rasmus Hojlund, z bliska pokonując Kamila Grabarę. Dla duńskiego napastnika było to już czwarte trafienie w tym sezonie Ligi Mistrzów.

Ten sam zawodnik w w 27. minucie podwyższył wynik spotkania. Po nieudanym rzucie rożnym FC Kopenhagi, kontrę MU zapoczątkował Bruno Fernandes, uruchamiając prostopadłym podaniem Alejandro Garnacho. Kamil Grabara zdołał jeszcze obronić uderzenie Argentyńczyka, ale do piłki dopadł jeszcze Hojlund i umieścił ją w pustej bramce.

Przewaga podopiecznych Erika ten Haga nie podlegała dyskusji. Jednak w 43. minucie Marcus Rashford wyleciał z boiska, za nadepnięcie Eliasa Jelerta. Chwilę później, po potężnie bitym rzucie wolnym z boku pola karnego, o mały włos samobójczego trafienia nie zaliczył Bruno Fernandes. Odbita od Portugalczyka piłka trafiła w poprzeczkę.

Gospodarze jeszcze przed przerwą zdołali wyrównać. W związku z licznymi przerwami, arbiter przedłużył pierwszą połowę aż o 13 minut. Najpierw kontaktową bramkę zdobył Mohamed Elyounoussi, a później wyrównał strzałem z rzutu karnego, podyktowanego za zagranie ręką przez Harry`ego Maguire`a, Diogo Goncalves.

Mimo gry w osłabieniu, United nie zamierzali bronić remisu. W 51. minucie z ostrego kąta, Grabarę starał się zaskoczyć Diogo Dalot. Polski bramkarz dobrze jednak spisał się w tej sytuacji. FC Kopenhaga z kolei nie potrafili zrobić użytku z gry przewadze. Tymczasem w 68. minucie sędzia podyktował rzut karny za zagranie piłki ręką przez Lukasa Leragera. Jedenastkę na gola zamienił Bruno Fernandes.

Leragers zrehabilitował się jednak w 83. minucie, zdobywając bramkę na 3:3. Z kolei w 87. minucie, cudownym uderzeniem z półwoleja na wagę zwycięstwa popisał się Roony Bardghij.


mkan, PiłkaNożna.pl

Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 43/2024

Nr 43/2024