LM: Porażka drużyny Grzegorz Krychowiaka
Lokomotiw Moskwa nie wykorzystał atutu własnego boiska, przegrywają z FC Porto (1:3). W drugim meczu grupy D Champions League Galatasaray zremisował z FC Schalke 04 (0:0).
Grzegorz Krychowiak nie miał powodów do zadowolenia (fot. Łukasz Skwiot)
Gdyby zdrowy był Maciej Rybus, wtedy na boisku w Moskwie oglądalibyśmy pewnikiem dwóch reprezentantów Polski. Tak się jednak nie stało, ponieważ obrońca nadal nie wyleczył kontuzji i dlatego w pierwszym składzie znalazło się miejsce tylko dla Grzegorza Krychowiaka, który – tu ciekawostka – został ustawiony przez trenera na stoperze.
Zestawiona z Polakiem formacja defensywna nie stanowiła monolitu. Efekt? Porto w 26. minucie wyszło na prowadzenie. W polu karnym faulował Eder, a „jedenastkę” na gola zamienił Moussa Marega.
Gospodarze mogli w tym momencie mówić o chichocie losu, ponieważ to właśnie oni jako pierwsi wykonywali w tym meczu rzut karny. Do ustawionej na „wapnie” piłki podszedł Manuel Fernandes, ale jego intencje zdołał wyczuć doświadczony Iker Casillas, który zdołał obronić.
Gra się mistrzom Rosji nie układała, a w 35. minucie na 2:0 dla Porto podwyższył Jesus Manuel Corona i wydawało się, że jest już po wszystkim. Tym jednak razem Lokomotiw zdołał odpowiedzieć błyskawicznie i już kilkadziesiąt sekund później zamieszanie w polu karnym gości wykorzystał Anton Miranczuk, który mocnym strzałem pokonał Casillasa i dał swojej drużynie nadzieję na korzystny rezultat. Co ciekawe, asystę przy tym trafieniu zapisał brat Antona – Aleksiej Miranczuk.
Jeśli kibice w Moskwie spodziewali się, że ich pupile ruszą po zmianie stron do ataków i spróbują odrobić straty, ten musiał się poczuć zawiedziony, ponieważ już w dwie minuty po przerwie w pole karne Lokomotiwu wpadł Corona, który mimo tego, że był przy nim obrońca, a kąt był dość ostry, huknął z całej siły pod poprzeczkę. Piłka wpadła do siatki i wydaje się, że Guilherme w bramce gospodarzy powinien zachować się dużo lepiej.
Marzenia gospodarzy o korzystnym rezultacie rozwiały się ostatecznie na kwadrans przed końcem, kiedy to z boiska wyrzucony został Solomon Kvirkvelia. Osłabiony Lokomotiw już się nie podniósł i trzy punkty powędrowały do Portugalii.
Wspomniany Grzegorz Krychowiak przebywał na placu gry od początku do końca.
***
W równolegle rozegranym meczu grupy D, Galatasaray Stambuł zremisował bezbramkowo z FC Schalke 04.
gar, PiłkaNożna.pl