LM: Piłkarze Realu Madryt dopełnili formalności
Real Madryt wywiązał się z roli faworyta i przypieczętował swój awans do najlepszej „szesnastki” Champions League. Los Blancos zapewnili sobie bilety do 1/8 finału po domowej wygranej nad Borussią M’Gladbach (2:0).
Benzema zapewnił Królewskim awans do 1/8 finału (fot. Reuters)
Królewscy przed rozpoczęciem rozgrywek byli uważani za faworyta swojej grupy, jednak o awans do 1/8 finału musieli walczyć do ostatniej kolejki. Żeby mieć absolutną pewność promocji, podopieczni Zinedine’a Zidane musieli pokonać Borussię M’Gladbach i jak się okazało, od razu wzięli się do pracy.
Real nie zamierzał czekać, chcąc jak najszybciej zapewnić sobie przewagę i spokój. Borussia z kolei nie miała zbyt wiele do powiedzenia i w niczym nie przypominała zespołu, który jeszcze kilka tygodni temu był w stanie zdominować hiszpańskiego giganta na swoim boisku.
Na otwarcie wyniku na Estadio Alfredo Di Stefano czekaliśmy do dziewiątej minuty. Lucas Vazquez dośrodkował wtedy w pole karne gości, a wszystko celnym strzałem głową wykończył niezawodny Karim Benzema.
Stracona bramka całkowicie podcięła skrzydła piłkarzom Borussii, natomiast Królewscy poczuli krew i tuż po upływie pół godziny udało się im podwyższyć prowadzenie. W roli bohatera po raz kolejny wystąpił Benzema, a różnica polegała na tym, że tym razem przy jego trafieniu asystował Rodrygo.
Jeszcze przed przerwą piłka zatrzepotała w siatce gości z Niemiec po raz trzeci. Swojego gola zdobył Luka Modrić, jednak radość Chorwata trwała bardzo krótko. Jak się bowiem okazało, przy okazji akcji bramkowej na pozycji spalonej złapany został Raphael Varane i sędzia gola musiał anulować.
Wydawało się, że Borussia po zmianie stron ruszy do bardziej zdecydowanych ataków, ale nie miała zbyt wielu argumentów, by zagrozić bramce Realu. Jakby tego było mało, w równoległym meczu w Mediolanie Inter wciąż nie potrafił strzelić bramki Szachtarowi, a to oznaczało, że nawet porażka w Madrycie premiowała ekipę z Moenchengladbach do następnej rundy.
Real spokojnie kontrolował spotkanie już do samego końca i bez większych problemów dowiózł zwycięstwo do końca. Taki wynik dał Królewskim nie tylko trzy punkty, ale również pierwsze miejsce w grupie i rozstawienie przed 1/8 finału.
gar, PiłkaNożna.pl