Na finiszu fazy grupowej Bayern Monachium zmierzył się z Lokomotiwem Moskwa. Gospodarze przystępowali do meczu już pewni awansu, bez ani jednej porażki na swoim koncie.
Bayern w tym sezonie Champions League dysponowany jest fenomenalnie. Do dzisiejszego spotkania bawarski gigant przystępował z 13 punktami na koncie i od dawna z zapewnionym awansem.
W pierwszym składzie Bayernu zabrakło Roberta Lewandowskiego, który odczuwał lekki uraz. Z kolei w barwach Lokomotiwu oglądaliśmy Macieja Rybusa.
TEAM NEWS
— FC Lokomotiv Moscow (@fclokomotiv_eng) December 9, 2020
The gaffer names starting for the final group stage game against @FCBayern #FCBFCLM | #UCL pic.twitter.com/cuAEPzJTyr
Początek spotkania, pierwsze pół godziny gry, było bardzo spokojnym widowiskiem. Na murawie nie działo się wiele, a zatem bezbramkowy remis nie mógł nikogo dziwić.
Na pierwsze trafienie w tym meczu musieliśmy zaczekać do drugiej połowy, a konkretnie do 63. minuty. Niklas Suele celnym uderzeniem głową nie dał najmniejszych szans na skuteczną interwencję bramkarzowi rosyjskiej ekipy.
W 80. minucie było już praktycznie po meczu. Eric Choupo-Moting znalazł się w sytuacji sam na sam, której nie zmarnował. 2:0 dla bawarskiego giganta.
Zgodnie z oczekiwaniami Bayern Monachium sięgnął po dosyć pewne zwycięstwo. Tym samym Niemcy w dobrym stylu zakończyli udaną dla siebie fazę grupową Champions League.
Tymczasem w drugim spotkaniu drugie w tabeli Atletico Madryt na wyjeździe zmierzyło się z trzecim RB Salzburg. Hiszpanie wygrali zapewniając sobie awans z drugiej pozycji.
gmar, PilkaNozna.pl
Możliwość komentowania została wyłączona.
Najnowsze wydanie tygodnika PN
Nr 44/2024
Najnowsze
Piłka nożna
Publicystyka
Zbigniew Mucha
Wielki teatr i mały teatrzyk
Przemysław Pawlak
Budujmy boiska! Strategia godna pochwały!
Leszek Orłowski
Leszek Orłowski: W głowie pusto, ino groch z kapustą [FELIETON]
Roman Kołtoń