Przejdź do treści
LM: Paryżanie bez litości dla przeciwnika

Ligi w Europie Liga Mistrzów

LM: Paryżanie bez litości dla przeciwnika

Nie było niespodzianki w Paryżu w zaległym meczu ostatniej kolejki Ligi Mistrzów. Paris Saint-Germain rozgromiło na swoim terenie Basaksehir aż (5:1).


Paryżanie zmiażdżyli rywala w dokończonym meczu (fot. Reuters)


Mecz w Paryżu miał się pierwotnie odbyć we wtorkowy wieczór i chociaż rozpoczął się zgodnie z planem, to po nieco ponad kwadransie został przerwany. Powodem była afera rasistowska, której głównymi bohaterami byli rumuńscy sędziowie, a także piłkarze i członkowie sztabu trenerskiego Basaksehiru.

Zawodnicy obu drużyn zeszli z boiska, a spotkanie nie zostało już wznowione, jednak UEFA podjęła decyzja, że zawody zostaną dokończone dzień później. Podopieczni Thomasa Tuchela zapewnili już sobie co prawda awans do 1/8 finału, jednak wciąż musieli walczyć o zajęcie pierwszego miejsca w grupie, a co za tym idzie rozstawienia przed drugą rundą rozgrywek.

Tak jak można było się spodziewać, paryżanie od początku wznowienia meczu ruszyli do ataków. W 21. minucie Neymar z łatwością minął rywala i mierzonym strzałem pokonał bramkarza.




Losy meczu rozstrzygnęły się jeszcze przed przerwą, a kiedy worek z bramkami się rozwiązał, to na dobre. Neymar dorzucił drugiego gola, a kilka chwil później na 3:0 podwyższył Mitchel Bakker, który z bliska dobił piłkę do siatki, ale jego trafienie zostało anulowane z powodu pozycji spalonej.

PSG i tak dopięło swego, a kiedy w 42. minucie Kylian Mbappe pewnie wykorzystał rzut karny, na Parc des Princes zapachniało pogromem.


Po zmianie stron nic się nie zmieniło. Gospodarze nie zamierzali zwalniać tempa i w 50. minucie zdobyli kolejnego gola. Hat-tricka na swoim koncie zapisał Naymar, ale to wcale nie był koniec emocji w Paryżu. 

Turcy zdołali jeszcze uratować honor dzięki trafieniu Mehmet Topala, ale radość gości nie trwała zbyt długo. W 62. minucie bramkarza gości ponownie pokonał Mbappe, co już definitywnie pozbawiło ich chęci na grę.

Piłkarze PSG nie zamierzali już forsować tempa i zadowoleni z wysokiego prowadzenia dowieźli je do końca. Wynik zmianie już nie uległ, a paryżanie oprócz zwycięstwa zapewnili sobie również pierwsze miejsce w swojej grupie.



gar, PiłkaNożna.pl

Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 44/2024

Nr 44/2024