LM: Ostatnia szansa Jose Mourinho?
Atletico Madryt vs Chelsea, Diego Simeone vs Jose Mourinho. Wtorkowy półfinał Ligi Mistrzów będzie nie tylko starciem dwóch świetnych zespołów. To będzie także, a może przede wszystkim, konfrontacja wybitnych trenerów, dwóch zupełnie innych, unikalnych na swój sposób filozofii piłkarskich. Kto z tego boju wyjdzie obronną ręką?
Czy Chelsea zatrzyma marsz Rojiblancos po puchar?
Wszystko o Lidze Mistrzów na PilkaNożna.pl – KLIKNIJ!Wydaje się, że zdecydowanie więcej do stracenia ma Mourinho, który przed kilkoma dniami praktycznie przegrał wielką batalię o mistrzostwo Anglii. Po tym, jak jego Chelsea nie sprostała na własnym boisku Sunderlandowi (1:2), tylko cud może sprawić, że The Blues zakończą sezon na pierwszym miejscu w tabeli. Dla Portugalczyka to spory policzek, ponieważ wrócił na Stamford Bridge właśnie po to, by odzyskać dla Chelsea mistrzostwo. To jednak wcale nie koniec, ponieważ Mou nie zdołał dołożyć do klubowej gabloty ani Pucharu Ligi, ani FA Cup. Champions League jest więc ostatnią szansą dla Mourinho na triumf w bieżącym sezonie.
O tym jak ważny sprawdzian czeka ulubieńca kibiców The Blues, najlepiej świadczy jego zachowanie w trakcie konferencji prasowej przed meczem.
Szerzej o całej sprawie pisał w poniedziałek Leszek Orłowski, który jest w Madrycie i obserwuje z bliska walkę Mourinho, nie tylko z rywalem, ale także z dziennikarzami. W skrócie chodzi o to, że Portugalczyk zjawił się na spotkaniu z mediami, ale nie raczył odpowiadać na pytania. Jaki był cel takiego zachowania? Arogancja? Buta? A może chodziło o to słynne zdejmowanie presji z własnych graczy i skupianie całej uwagi na sobie?
W Madrycie nie będzie mu jednak łatwo. Po pierwsze, Chelsea gra ostatnio w kratkę i dobre mecze przeplata tymi słabymi i bardzo złymi. Po drugie, w Madrycie Mourinho nie będzie mógł skorzystać z usług kilku bardzo ważnych zawodników. Na Vicente Calderon na pewno nie zobaczymy kontuzjowanego
Samuela Eto’o, nieuprawnionych
Mohameda Salaha i
Nemanji Maticia oraz zawieszonego
Branislava Ivanovicia. No i w końcu strata największa. Pod wielkim znakiem zapytania stoi bowiem wystąp
Edena Hazarda, którego lekarze próbują na wszelkie sposoby postawić na nogi, ale nie wiadomo, czy Belga zobaczymy na boisku.
Portugalski menedżer jest mistrzem spotkań o ogromną stawkę. Można więc w ciemno zakładać, że Atletico ma rozpracowane w każdym, najdrobniejszym szczególe. To samo dotyczy jednak Simeone, którego uważa się dziś za jednego z najzdolniejszych szkoleniowców na świecie. Idealnie przygotował swój zespół do dwumeczu z Milanem, a jeszcze lepiej do walki z Barceloną, którą jego piłkarze kompletnie zneutralizowali. Jak będzie z Chelsea? Osiem z dziesięciu ostatnich spotkań Rojiblancos w Lidze Mistrzów kończyło się ich wygranymi. To musi budzić respekt.
Musi, ale nie może być inaczej. Atletico może zaliczyć swój najlepszy sezon w historii. Drużyna Simeone nie tylko ma szanse na zwycięstwo w Lidze Mistrzów, ale także pewnym krokiem zmierza po mistrzostwo Hiszpanii. Krokiem w kierunku spełnienia marzeń byłoby zwycięstwo na własnym boisku, najlepiej do zera. Chelsea bowiem już kilka razy udowodniła, że przed własną publicznością potrafi odrabiać straty (PSG czy Napoli).
Mourinho, który – jak już wspomnieliśmy – na konferencji zbyt wylewny nie był, ale nie zostawił także wątpliwości, że losy awansu do finału rozstrzygną się nie w Madrycie, a w Londynie. Czy będzie to miało wpływ na obraną przez niego taktykę? Tego można być pewnym.
22 kwietnia (Vicente Calderon)
Atletico Madryt – Chelsea FC (20:45)Przypuszczalne składy:
Atletico: Courtois – Juanfran, Godín, Miranda, Filipe – Gabi, Tiago, Koke, García, Diego – Costa
Chelsea: Cech – Cole, Terry, Cahill, Azpilicueta – Luiz, Lampard – Ramires, Oscar, Willian – Torres
Typ PilkaNożna.pl:
1:0Grzegorz Garbacik
PilkaNożna.pl