LM: Madrycki walec przejedzie kolejnego rywala?

Na dobre rozkręcają się rozgrywki nie tylko w Polsce, ale i w europejskich pucharach. Po wtorkowych emocjach na kibiców czekają kolejne dwa spotkania 1/8 finału Ligi Mistrzów. W jednym z nich zagra będący w tym sezonie w doskonałej dyspozycji obrońca trofeum – Real Madryt.

Na Veltins-Arenie Schalke podejmie zeszłorocznego triumfatora Ligi Mistrzów. O tym, że zadanie będzie miało wyjątkowo ciężkie, nie trzeba nikogo przekonywać. Wypada jednak przypomnieć to, co Królewscy zrobili w fazie grupowej ze swoimi rywalami. Zawodnicy Carlo Ancelottiego przejechali się po nich jak walec, wygrywając wszystkie spotkania.

Znaczące jest również, że obie ekipy mierzyły się ze sobą w poprzedniej edycji najbardziej prestiżowych rozgrywek w Europie. Koenigsblauen z pewnością nie najlepiej wspominają te spotkania – w dwumeczu stracili aż dziewięć bramek, a kwestia awansu była rozstrzygnięta już po pierwszym starciu, gdy Los Blancos rozbili Niemców, zwyciężając 6:1.

Ancelotti twierdzi tymczasem, że nie ma co żyć przeszłością. – Każdy rywal zasługuje na szacunek, a historia meczów obu ekip nie ma żadnego znaczenia – podkreśla.

Być może, jednak aktualna dyspozycja zdecydowanie preferuje Los Blancos. Zawodnicy z Gelsenkirchen po porażce z Eintrachtem spadli na czwarte miejsce w tabeli Bundesligi, a madrytczycy przewodzą Primera Division, a z pozycji lidera nie była ich w stanie zepchnąć nawet derbowa klęska. 

W środę obie drużyny będą miały jednak pewne problemy. W ekipie Królewskich niezdolni do gry będą James Rodruguez, Sami Khedira, Luka Modrić, Sergio Ramos i Fabio Coentrao, natomiast gospodarze do spotkania przystąpią bez Ralfa Fahrmanna, Juliana Draxlera, Jeffersona Farfana i Leona Goretzka. Nie wiadomo też, czy zagra Klaas-Jan Huntelaar, którzy w fazie grupowej zdobył dla Niemców trzy bramki.

Schalke 04 Gelsenkirchen – Real Madryt (20:45)

Schalke: Wellenreuther – Howedes, Matip, Nastasić – Fuchs, Hoger, Kirchhoff, Barnetta, Uchida – Huntelaar, Choupo-Moting

Real: Casillas – Marcelo, Nacho, Varane, Carvajal – Illarramendi, Kroos, Isco – Ronaldo, Benzema, Bale 

___

W drugim środowym spotkaniu FC Basel zagra na własnym obiekcie z FC Porto, które pewnie zwyciężyło w grupie H, zostawiając w tyle Szachtar Donieck oraz Athletic Bilbao. Szwajcarzy natomiast w pierwszej rundzie mieli teoretycznie trudniejszą przeprawę, jednak na ich szczęście słabo zaprezentował się FC Liverpool, a Ludogorec Razgrad był w zasadzie tłem dla pozostałych ekip. Tym samym czerwono-niebiescy skończyli na drugiej pozycji, oglądając plecy Realu.

Według ekspertów minimalnie większe szanse na zwycięstwo w środowym starciu będą mieli goście. Kibice Smoków mają nadzieję, że do wygranej poprowadzi ich Jackson Martinez, który tegorocznej edycji LM strzelił już pięć bramek. Czy Kolumbijczyk po raz kolejny zaprezentuje wysoką formę? Pierwszy gwizdek sędziego o 20:45.

FC Basel – FC Porto (20:45)

FC Basel: Vaclik – Xhaka, Samuel, Suchy, Safari – El Nenny, Embolo, Frei, Calla – Streller, Gashi

FC Porto: Fabiano – Danilo, Maicon, Marcano, Alex Sandro – Herrera, Casemiro, Torres – Quaresma, Martinez, Brahimi

tboc, PiłkaNożna.pl