LM: Gol Lewego, wygrana Bayernu w Atenach
Bayern Monachium z Robertem Lewandowskim w składzie pojechał do Aten z myślą o pokazaniu się z lepszej strony niż w ostatnich tygodniach. Bawarczycy byli zdecydowanymi faworytami meczu z AEK.
(fot. Łukasz Skwiot)
Niko Kovac nie miał zamiaru lekceważyć teoretycznie najsłabszego zespołu w swojej grupie. Na boisku w Atenach zameldowali się najważniejsi zawodnicy Bayernu, w tym Arjen Robben, Manuel Neuer i oczywiście Robert Lewandowski. Mecz od pierwszych minut nie układał się jednak dla mistrzów Niemiec najlepiej. Co prawda mieli delikatną przewagę nad rywalem, ale nie potrafili porozumieć się w jego polu karnym. Szczególnie często problemy z komunikacją zdarzały się polskiemu napastnikowi i holenderskiemu skrzydłowemu.
Trudno opisywać sytuacje z pierwszej połowy, gdy na dobrą sprawę żaden z zespołów nie miał stuprocentowej okazji strzeleckiej. Obraz gry zmienił się dopiero w 61. minucie. To właśnie wtedy Javi Martinez, jak dotąd średnio radzący sobie z zawodnikami gospodarzy, doskonale odnalazł się w ich polu karnym i mocnym strzałem otworzył wynik meczu. Bayern poszedł za ciosem i już po chwili było 2:0 dla mistrzów Niemiec. Robert Lewandowski wykończył doskonałe prostopadłe podanie Rafinhi i posłał piłkę do siatki z najbliższej odległości.
Już po chwili polski napastnik mógł mieć kolejnego gola, ale po jego lekkim, technicznym uderzeniu piętą piłkę w ostatniej chwili na linii bramkowej zatrzymał bramkarz mistrza Grecji. Trener Bayernu wprowadził jeszcze na boisko Thomasa Mullera, ale Bayern nie potrafił strzelić ani jednego gola więcej, gospodarze także nie potrafili zdobyć bramki honorowej. Ostatecznie Bayern wygrał w Atenach 2:0.
pber, PiłkaNożna.pl