Przejdź do treści
LM: Emocje w Paryżu. PSG remisuje z Chelsea

Ligi w Europie Liga Mistrzów

LM: Emocje w Paryżu. PSG remisuje z Chelsea

Kto oglądał wtorkowe spotkanie PSG z Chelsea, z pewnością może być zadowolony z poziomu, jaki zaprezentowali piłkarze na Parc des Princes. Po bardzo emocjonującym meczu padł wynik remisowy (1:1).
Jose Mourinho może być zadowolony z wyniku, jaki padł na Parc des Princes

Spotkanie to zapowiadało się znakomicie. Obie drużyny mierzyły się ze sobą już w poprzednim sezonie, kiedy to Chelsea w końcówce rewanżowego starcia zapewniła sobie awans za sprawą gola, którego strzelił Demba Ba.

Niewiele zmieniło się przez rok. Obie drużyny w dalszym ciągu spisują się bardzo dobrze i można się było spodziewać, że we wtorek o wyniku decydować będą niuanse. Jednym z nich był dłuższy odpoczynek piłkarzy Mourinho, którzy przedwcześnie odpadli z Pucharu Anglii i mogli sobie dzięki temu pozwolić na chwilę oddechu. Paryżanie z kolei w dalszym ciągu liczą się w walce o mistrzostwo, jednak częściej zdarzają im się ostatnio wpadki, jak remis z Caen.

Swoistym smaczkiem tego dwumeczu miał być występ Davida Luiza, który do PSG przyszedł właśnie z ekipy The Blues. Przed pierwszym spotkaniem Brazylijczyk zapowiedział, że nie będzie świętował ewentualnej bramki. – Gdybym strzelił gola, to byłbym bardzo szczęśliwy. Nie będę jednak okazywał radości. To kwestia szacunku do Chelsea – powiedział.

Zapowiadany jako wielki hit mecz rozpoczął się od ataków gospodarzy. Już w 11. minucie Thibaout Courtois musiał dwukrotnie interweniować po strzałach Blaise’a Matuidiego i Zlatana Ibrahimovicia. Chelsea niewiele miała z gry i z trudnością przedostawała się pod bramkę przeciwnika.

Mało kto mógł przewidzieć to, co zdarzyło się po pół godzinie gry. Wtedy znakomitą akcję przeprowadzili trzej obrońcy The Blues. W pole karne PSG dośrodkował John Terry, fantastycznym podaniem piętą popisał się Gary Cahill, a gola po strzale głową zdobył Branislav Ivanović. Pierwsza połowa upłynęła pod znakiem przewagi gospodarzy, jednak wynik mówił zupełnie co innego.

Po zmianie stron zawodnicy Laurenta Blanca przebudzili się. Na wyrównanie trzeba było czekać zaledwie dziesięć minut. Perfekcyjne dośrodkowanie na głowę Edinsona Cavaniego posłał Blaise Matuidi, a Urugwajczyk pokonał strzegącego bramki londyńczyków Courtois. 

Niewiele później swoje okazje mieli Ibrahimović i Ezequiel Lavezzi. Strzał pierwszego zatrzymał bramkarz Chelsea, natomiast dobitka Argentyńczyka została zablokowana przez obrońców. Ibra mógł rozstrzygnąć losy spotkania tuż przed końcem, ale jego uderzenie w fenomenalny sposób obronił Courtois, a sędzia niedziele później gwizdnął po raz ostatni.

Rewanż zostanie rozegrany w Londynie 11 marca.

tboc, PiłkaNożna.pl

Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 45/2024

Nr 45/2024