LM: Efektowne zwycięstwo Chelsea w Rosji
Chelsea FC odniosła pierwsze zwycięstwo w tej edycji Ligi Mistrzów. Londyńczycy pokonali na wyjeździe FK Krasnodar (4:0).
Chelsea odniosła pewne wyjazdowe zwycięstwo (fot. Reuters)
Obie drużyny rozpoczęły swoje zmagania w Lidze Mistrzów od remisów. Chelsea nie wykorzystała atutu własnego boiska i podzieliła się punktami z Sevillą, natomiast Krasnodar wywalczył punkt w wyjazdowym starciu ze Stade Rennes.
Mimo tego, że mecz odbywał się w Rosji, więcej szans na odniesienie zwycięstwa dawano drużynie Franka Lamparda. Londyńczycy w lecie dokonali kilku spektakularnych transferów i spotkania z rywalami pokroju Krasnodaru, który przecież debiutował w Champions League po prostu musieli wygrywać.
Początek zawodów pokazał jednak, że łatwo nie będzie. Rosjanie ani myśleli, by przestraszyć się bardziej utytułowanego przeciwnika, natomiast Chelsea miała problem z wejściem na obroty i przez kilkanaście minut nie miała zbyt wiele do zaoferowania.
Przełamanie mogło nastąpić po kwadransie, kiedy to po faulu w polu karnym Krasnodaru, sędzi wskazał na „wapno”. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Jorginho, który zmylił co prawda bramkarza, ale trafił w słupek. Futbolówka odbiła się jeszcze od pleców bramkarza i wyszła w pole.
Goście wysłali jednak jasny sygnał, że to oni są faworytem, jednak czas pokazał, że nie udało się im pójść za ciosem. Mimo tego, gdy niewiele na to wskazywało, Chelsea zdołała w końcu dopiąć celu i objąć prowadzenie. Z piłką w polu karnym znalazł się Callum Hudson-Odoi, który oddał strzał w środek bramki, a tam fatalny błąd popełnił Matwiej Safonow, który praktycznie wrzucił sobie piłkę do siatki.
W drugiej połowie Krasnodar wcale nie zamierzał składać broni i był bliski doprowadzenia do remisu uderzając w poprzeczkę. Chelsea gorący okres przetrwała i w końcu powaliła rywala na łopatki.
Na 2:0 podwyższył Timo Werner, który wykorzystał karnego podyktowanego za zagranie ręką przez Aleksandra Mytrowicza, a kilka minut później decydujący cios wyprowadził Hakim Ziyech i było już jasne, że gościom nic złego w tym meczu się nie stanie.
Już w doliczonym czasie gry dzieła zniszczenia dopełnił Christian Pulisić, który po serii pomyłek w obronie Krasnodaru ustalił rezultat na 4:0.
gar, PiłkaNożna.pl