Przejdź do treści
LM: Dwie twarze Manchesteru City

Ligi w Europie Liga Mistrzów

LM: Dwie twarze Manchesteru City

W pierwszym meczu trzeciej kolejki Ligi Mistrzów Manchester City zremisował na wyjeździe z CSKA Moskwa (2:2), mimo tego, że prowadził po pierwszej połowie różnicą dwóch trafień. Goście roztrwonili przewagę na własne życzenie i zasłużenie stracili ważne punkty.

To nie tak miało być – zdaje się myśleć Joe Hart

Komplet wyników i aktualne tabela Ligi Mistrzów – KLIKNIJ!

Spotkanie nie należało do najprzyjemniejszy do oglądania dla kibiców i grania dla samych piłkarzy. Po pierwsze, zawody tyczyły się przy pustych trybunach, co jest pokłosiem rasistowskich zachowań kibiców gospodarzy. Po drugie, mecz był rozgrywany w bardzo niskiej temperaturze i przy lekko prószącym śniegu, co na pewno nie sprzyjało szybkiej i kombinacyjnej grze.

CSKA zaczęło z animuszem, ale im dalej w spotkanie, tym większą przewagę zyskiwali goście. Ich dominację w 29. minucie potwierdził Kun Aguero, który wykorzystał dogranie od Edina Dzeko i posłał piłkę do pustej bramki. Wielką pracę przy tym trafieniu wykonał David Silva, który bardzo ładnym prostopadłym podaniem wypuścił Dzeko na pozycję.

Minęło kilka minut i The Citizens prowadzili już różnicą dwóch goli. Tym razem na listę strzelców wpisał się będący ostatnio w niezłej formie James Milner, który na wślizgu zamknął akcję swojego zespołu i z kilku metrów wepchnął futbolówkę do siatki.

Wydawało się, że jest po meczu. Manchester jeszcze w pierwszej połowie mógł strzelić trzeciego gola, ale Milner trafił w słupek, a wydaje się, że w tej samej akcji faulowany w polu karnym był Edin Dzeko. Sędzia na „wapno” jednak nie wskazał.

W drugiej części spotkania goście oddali inicjatywę, co tylko rozochociło miejscowych. Rozochociło na tyle, że CSKA doprowadziło do wyrównania. Najpierw z najbliższej odległości gola strzelił Seydou Doumbia, a tuż przed końcem bramkę na wagę jednego punktu zdobył Natcho, który wykorzystał rzut karny po dość wątpliwym faulu Kolarova.

Mistrzowie Anglii nie wygrali tego meczu na własne życzenie. Po świetnej pierwszej połowie, w drugiej zapomnieli jak się gra w piłkę, co gospodarze wykorzystali.

gar, PilkaNożna.pl

Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 45/2024

Nr 45/2024