LM: Awans po karnych dla Arsenalu
Cóż to był za emocjonujący wieczór na Emirates Stadium! W dwumeczu mieliśmy 1:1 i o wszystkim zdecydowały karne, które finalnie lepiej wykonywali gracze Mikela Artety.
Dwumecz na 1:1 i dopiero karne wyłoniły zwycięzcę, którym okazał się Arsenal. Bohaterem meczu Raya, który zachował zimną krew i wybronił dwa strzały w serii jedenastek.
Niewielu ekspertów stawiało na Porto w tym dwumeczu. Portugalska drużyna zdawała się bez szans w starciu ze świetnymi zarządzanymi The Gunners. Porto zagrało jednak bardzo mądrze i z dużą determinacją, co przełożyło się na zwycięstwo 1:0 u siebie. Dzisiejszy mecz był podobny do ostatniego. Dwie drużyny z duża ambicją i wolą walki o każdą piłkę.
Gospodarze straty odrobili w 41. minucie meczu, kiedy to podanie Odegaarda wykorzstał Trossard. Żadna z drużyn nie potrafiła przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść i kibice na Emirates oglądali dogrywkę. Pomimo dodatkowego czasu gry nie oglądaliśmy więcej goli i po 120. minutach zaciętej rywalizacji Arsenal prowadził 1:0. Sędzia wówczas zaprosił zawodników do serii jedenastek.
Rzuty karne to geniusz Rayi! Bramkarz Arsenalu wybronił dwa rzuty karne i dał swoim kolegom awans do kolejnej rundy! The Gunners wykonali wszystkie jedenastki bezbłędnie.
Jakub Kiwior rozegrał prawie cały mecz. Zmieniony został dopiero w drugiej połowie dogrywki przez Zinchecnko.
dw, PiłkaNożna.pl