LM: Astana postraszyła faworyta, Benfica odrobiła dwa gole straty
Pierwszy środowy mecz Ligi Mistrzów zakończył się podziałem punktów. Astana zremisowała przed własną publicznością z Benfiką Lizbona (2:2).
Kibice z Lizbony mogli być zadowoleni z powrotu swojej drużyny (foto: Ł.Skwiot)
KOMPLET WYNIKÓW I AKTUALNE TABELA LIGI MISTRZÓW – KLIKNIJFaworytem spotkania byli oczywiście goście z Portugalii, którzy wygrali już w tej kampanii trzykrotnie i pewnym krokiem zmierzają ku następnej rundzie Champions League. Astana udowodniła już w tej edycji, że na swoim boisku potrafi postawić trudne warunki każdemu rywalowi i nie inaczej miało być tym razem.
Początek zawodów należał co prawda do gości, jednak na niewiele się to zdało, ponieważ wynik otworzyli gospodarze. W 19. minucie przed bramką Benfiki idealnie znalazł się
Patrick Twumasi, który głową pokonał doświadczonego
Julio Cesara.
Portugalczycy nie zdołali się jeszcze na dobre otrząsnąć po stracie pierwszego gola, a już przegrywali 0:2.
Foxi Kethevoama ostro dośrodkował w pole karne rywali, a tam piłkę lekko trącił
Marin Ancić i dzięki temu wpadła ona do siatki tuż przy słupku.
Wydawało się, że Benfica po tak mocnych ciosach już się nie podniesie, ale jeszcze przed przerwą sygnał do odrabiania strat dał
Raul Jimenez, który w 40. minucie mocnym strzałem głową pokonał
Nenada Ericia.
W drugiej części spotkania obie drużyny miały swoje okazje na zmianę rezultatu, jednak na kolejnego gola musieliśmy czekać do 72. minuty, kiedy to w polu karnym Astany znalazł się Jimenez. Meksykanin wykorzystał podanie ze skrzydła i po dość szczęśliwym strzale zdołał posłać piłkę do siatki.
Wynik już do końca nie uległ zmianie i mecz zakończył się remisem.
gar, PiłkaNożna.pl