Ligue 1: Neymar zachwycił Paryż!
Paris
Saint-Germain wygrało trzeci z rzędu mecz w lidze francuskiej. W
niedzielnym spotkaniu trzeciej kolejki Ligue 1 drużyna prowadzona
przez trenera Unaia Emery’ego na swoim stadionie rozgromiła 6:2
Tuluzę. Niekwestionowanym bohaterem meczu został Neymar, który zdobył dwie bramki,
zanotował dwie asysty, a na dodatek wypracował rzut karny dla
swojego zespołu!
Kibice
zgromadzeni w niedzielny wieczór na trybunach stadionu Parc des
Princes mogli na początku meczu przecierać oczy ze zdumienia.
Gospodarze, uznawani przecież za murowanych faworytów tego
spotkania, od 18. minuty przegrywali 0:1. Tuluza wyszła na
prowadzenie po uderzeniu z powietrza w wykonaniu Maxa Gradela.
Efektowną asystę przy tym trafieniu zaliczył 19-letni obrońca
Kelvin Amian Adou.
Gospodarze
odpowiedzieli w 31. minucie golem Neymara, który skutecznie dobił
strzał Adriena Rabiota. Cztery minuty później ten sam duet
zapewnił PSG prowadzenie: tym razem Brazylijczyk podawał, zaś
Francuz popisał się precyzyjnym uderzeniem sprzed pola karnego.
Po
przerwie nikt, kto oglądał to spotkanie, nie mógł narzekać na
brak emocji. Od 69. minuty gospodarze musieli radzić sobie w
dziesiątkę, bowiem sędzia wyrzucił z boiska Marco Verrattiego.
Włoski pomocnik musiał zejść do szatni w konsekwencji dwóch
żółtych kartek.
Brak
Verrattiego nie przeszkodził jednak PSG w zdobywaniu kolejnych
bramek. Nieco ponad kwadrans przed końcem meczu gola na 3:1 strzelił
z rzutu karnego (faulowany był oczywiście Neymar) Edinson Cavani.
Goście
z Tuluzy nie zamierzali jednak jeszcze składać broni. Zaledwie
cztery minuty po trafieniu Cavaniego obrońca Christopher Jullien
ładnie uderzył piłkę głową po dośrodkowaniu Corentina Jeana z
rzutu rożnego – w tej chwili na Parc des Princes gospodarze
prowadzili tylko 3:2.
W
końcówce PSG wrzuciło jednak piąty bieg, dobitnie pokazując
rywalowi, kto rządzi na boisku. W 82. minucie Javier Pastore oddał
kapitalny strzał z dystansu, po którym piłka znalazła się w
samym okienku bramki gości. Zaledwie 120 sekund później było już
5:2, a gola po dośrodkowaniu Neymara z narożnika boiska strzelił
głową Layvin Kurzawa.
Ostatnie
słowo w tym spektaklu należało do głównego aktora, czyli
Neymara. Brazylijski gwiazdor ograł w polu karnym pięciu (!)
obrońców Tuluzy, a następnie posłał piłkę do siatki uderzeniem
lewą nogą. Cóż za występ byłego zawodnika Barcelony!
kwit,
PiłkaNożna.pl