Liga Europy: Bez goli w Belgradzie
Crvena Zvezda Belgrad zremisowała 0:0 z CSKA Moskwa w pierwszym meczu 1/16 finału Ligi Europy.
W tym roku Liga Europy wróciła wyjątkowo wcześnie. Zamiast w czwartek, jak wszyscy pozostali, Crvena Zvezda zagrała z CSKA już we wtorek. Było to spowodowane faktem, że gospodarzem w pierwszym meczu jest także Partizan Belgrad, który w czwartek właśnie podejmie Viktorię Pilzno. Serbskie służby porządkowe zaś nie chciałby zabezpieczać dwóch spotkań jednocześnie, zwłaszcza, że mecz Crvenej Zvezdy z CSKA był spotkaniem podwyższonego ryzyka – kibice obu zespołów uznawani są za jednych z najbardziej fanatycznych w Europie.
I więcej działo się chyba własnie na trybunach, bo fani goli w Belgradzie się nie doczekali. Zawiedzeni mogą być zwłaszcza gospodarze, którzy mieli zdecydowaną przewagę, ale nie potrafili jej wykorzystać. Gościom zaś wyraźnie brakowało inwencji i pomysłu na zaskoczenie Serbów. Więcej pracy miał zresztą Igor Akinfiejew, aniżeli Milan Borjan – były bramkarz Korony Kielce.
Mecz w Belgradzie miał jeszcze jeden polski akcent – sędziował go zespół arbitrów znad Wisły: Paweł Raczkowski, Michał Obukowicz, Tomasz Listkiewicz i Radosław Siejka.
Rewanżowy mecz CSKA z Crveną Zvezdą odbędzie się 21 lutego w Moskwie.
band, PilkaNozna.pl