Liderzy Bayernu domagają się wzmocnień
Czołowi piłkarze Bayernu Monachium domagają się wzmocnień – donosi „Sueddeutsche Zeitung”. Jednym z tych, którzy mocno naciskają na transfery jest Robert Lewandowski, który cały czas marzy o wygraniu z Bawarczykami rozgrywek Ligi Mistrzów.
Lewandowski z troską spogląda na poczynania Bayernu na rynku (fot. Łukasz Skwiot)
O tym, że drużyna potrzebuje świeżej krwi i klasowych wzmocnień, Lewandowski wiedział już przed rokiem. Wtedy na jego apele spoglądano przez pryzmat walki o zgodę na transfer i sprowokowanie włodarzy Bayernu. Czas pokazał, że polski napastnik miał rację, a mistrz Niemiec znajduje się obecnie na etapie przebudowy zespołu.
Wraz z końcem ubiegłego sezonu z Bayernem pożegnały się jego ikony – Arjen Robben i Franck Ribery, a kilka tygodni później ich śladem podążył Mats Hummels, który przeszedł do Borussii Dortmund. Jeśli dodać do tego fakt, że do Realu Madryt po okresie wypożyczenia powrócił także James Rodriguez, to widzimy, że drużyna potrzebuje wzmocnień niczym tlenu.
Bawarczycy oczywiście nie próżnują. Na Allianz Arenę trafili już Benjamin Pavard i Lucas Hernandez, ale to wciąż za mało, jeśli w Monachium realnie chcą powalczyć o triumfie w Champions League. Z klubem łączy się co prawda takich graczy jak Leroy Sane czy Nicolasa Pepe, ale jak na razie trudno mówić w ich sprawie o konkretach.
Sezon zbliża się z kolei wielkimi krokami i jak wynika ze źródeł „Sueddeutsche Zeitung”, bierność, a właściwie brak skuteczności klubu na rynku zaczął niepokoić piłkarzy. Ze szczególną troską całej sytuacji mają przyglądać się ci najbardziej doświadczeni, a więc wspomniany Robert Lewandowski, Manuel Neuer czy Thomas Mueller. Cała trójka ma już swoje lata i nie wiadomo, ile jeszcze będzie mieć szans, by wznieść w górę puchar za wygranie Champions League.
Niemieckie media uważają, że rozczarowanie liderów Bayernu jest tym większe, że inne czołowe kluby europejskie nie próżnują i wzmacniają się na potęgę. Prym w tym wiodą oczywiście hiszpańscy giganci – Real Madryt i Barcelona, ale również bardzo mocy Juventus czy też rosnąca w siłę Borussia Dortmund, która chce powalczyć o odzyskanie prymatu w Bundeslidze.
Grzegorz Garbacik