Lewandowski pobije własny rekord?
Robert Lewandowski skompletował dziś dublet, dzięki któremu powiększył swój dorobek ligowy do 28 trafień. Dokładnie tyle samo miał na identycznym etapie rozgrywek, w których pobił legendarny rekord
Gerda Muellera.
Lewandowski jest klasą sam dla siebie, także w ujęciu historycznym. (fot. Reuters)
Jeśli chodzi o Bundesligę, kapitan reprezentacji Polski znów nie ma sobie równych. Pewnym krokiem zmierza po piąty z rzędu tytuł króla strzelców i siódmy w ogóle. Jest klasą sam dla siebie, zarówno w trwających zmaganiach, jak i w ujęciu historycznym.
Po 23 kolejkach Lewandowski ma na koncie 28 goli. Identyczny bilans uzyskał w poprzednim sezonie. Jest jedynym zawodnikiem w dziejach niemieckiej ekstraklasy, który na tym etapie rozgrywek skompletował tyle trafień. Co więcej, osiągnął to dwa razy.
Wysoka dyspozycja strzelecka Polaka pozwala sądzić, iż do końca sezonu będzie on starał się o ustanowienie nowego rekordu liczby goli w jednych rozgrywkach ligowych. Do niedawna najlepszy był pod tym względem Gerd Mueller, który umieścił w siatkach 40 piłek. Lewandowski przyćmił jednak legendę i trafił 41 razy.
Teraz stoi przed szansą na wyśrubowanie rekordu. Kluczem do sukcesu będzie nie tylko forma sportowa, ale też zdrowie i decyzje selekcyjne Juliana Nagelsmanna. Wszystko wskazuje jednak na to, że do połowy maja znów będziemy emocjonować się dążeniem Roberta Lewandowskiego do zapisania się na kartach historii.
sar, PiłkaNożna.pl