Przejdź do treści
Lewandowski i długo nic

Ligi w Europie Liga Mistrzów

Lewandowski i długo nic

W środę zakończyła się piąta seria gier w tegorocznej Lidze Mistrzów. Można więc robić pierwsze, małe podsumowanie. Przyjrzymy się, jak w najważniejszych klubowych rozgrywkach na Starym Kontynencie radzą sobie Polacy.

Lewandowski jest liderem klasyfikacji strzelców w Lidze Mistrzów

Oczywiście gwiazdą numer jeden całych rozgrywek jest Robert Lewandowski, który od początku tego sezonu niezmiennie zachwyca swoja grą zarówno w Bundeslidze, jak i w Lidze Mistrzów. We wtorkowy wieczór w Belgradzie polski snajper zanotował cztery trafienia i łącznie ma on już na swoim koncie aż dziesięć trafień. Lewandowski pewnie zmierza więc po koronę króla strzelców. W klasyfikacji najlepszych strzelców za jego plecami miejsca na podium zajmują Erling Braut Haaland z ośmioma trafieniami, oraz Harry Kane, który zdobył sześć bramek.

Poza Lewandowskim w tej edycji Ligi Mistrzów mamy jeszcze ośmiu biało-czerwonych. Spośród nich na wyróżnienie z pewnością zasługuje Wojciech Szczęsny. 29-letni bramkarz jak na razie zagrał we wszystkich meczach swojej drużyny, puścił cztery gole oraz zanotował dwa czyste konta. Juventus jest już pewny wygrania grupy i Szczęsnego obejrzymy także w fazie pucharowej Ligi Mistrzów.

W kolejnej fazie rozgrywek nie będziemy mieli okazji oglądać dwóch innych piłkarzy, którzy w swoim klubie odgrywają ważne role. Lokomotiv Moskwa, w którym dużo grają Grzegorz Krychowiak oraz Maciej Rybus ma na swoim koncie trzy punkty i nie ma już szans na awans do 1/8 finału. Polacy jednak swój udział w Lidze Mistrzów mogą jednak zapisać raczej po stronie plusów, a Krychowiak jeden raz zdołał wpisać się na listę strzelców.

Jeśli chodzi o inny polski duet, czyli piłkarzy Napoli Piotra Zielińskiego oraz Arkadiusza Milika, to nie można napisać wielu pozytywów. Co prawda, Napoli jest bardzo bliskie awansu z grupy, to jednak biało-czerwoni nie odgrywają w swojej ekipie kluczowych ról. Milik przez większość sezonu zmaga się z problemami zdrowotnymi i jak na razie w tej edycji Champions League zaliczył tylko dwa występy i przez 89 minut przebywania na murawie nie zdołał wpisać się na listę strzelców. Z kolei Zieliński ma na swoim koncie cztery występy, w tym trzy od pierwszej minuty, jednak polski pomocnik też nie może pochwalić się bramką, ani asystą. 

Kolejnym z biało-czerwonych jest Łukasz Piszczek. Niedawno pożegnany w reprezentacji boczny obrońca wyszedł w tej edycji na murawę trzykrotnie. W środę od pierwszej minuty zagrał na Camp Nou, jednak tego występu doświadczony piłkarz nie zaliczy do najbardziej udanych. Natomiast Borussia cały czas jest w grze o awans i wszystko rozstrzygnie się w ostatniej kolejce.

Pozostała dwójka polskich akcentów Lidze Mistrzów to Damian Kądzior oraz Jakub Piotrowski. Kądzior w Dinamie Zagrzeb jest ważnym ogniwem w rozgrywkach ligowych, natomiast w Europie odgrywa on rolę epizodyczną. W większości meczów zasiada on na ławce rezerwowych, a na boisku pojawił się tylko raz – w doliczonym czasie spotkania z Szachatem. Jeśli chodzi o Piotrowskiego, to w barwach Genku nie rozegrał on jeszcze nawet minuty.

bcb, PilkaNozna.pl


Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 50/2024

Nr 50/2024