Przejdź do treści
Lewandowski, czyli zaklinacz rekordów

Ligi w Europie Liga Mistrzów

Lewandowski, czyli zaklinacz rekordów

Robert Lewandowski nie zwalnia tempa. Napastnik Bayernu Monachium w trakcie meczu z FC Barceloną (8:2) wpisał się na listę strzelców i tym samym umocnił się na pozycji lidera w klasyfikacji najskuteczniejszych piłkarzy Ligi Mistrzów w sezonie 2019-20.

Robert Lewandowski nie zwalnia tempa (fot. Łukasz Skwiot)


Podczas trwającej edycji europejskich zmagań Lewandowski wystąpił już w ośmiu spotkaniach. W tym czasie udało mu się zdobyć czternaście goli i zapisać na swoim koncie cztery decydujące podania przy trafieniach kolegów. Taki dorobek oznacza, że szanse na dogonienie Polaka są już niewielkie.

Najbliżej 31-latka jest Erling Haaland, który występuje obecnie w Borussii Dortmund, ale wiadomo, że ten nie powiększy już w tym sezonie swojego dorobku, który zamknął się w dziesięciu bramkach. Siedem goli na koncie ma klubowy kolega „Lewego”, a więc Serge Gnabry, a po sześć trafień mają Gabriel Jesus i Raheem Sterling z Manchesteru City, a także Memphis Depay z Lyonu.


Rozgrywki Champions League znajdują się na ostatniej prostej i wydaje się, że w takiej sytuacji pozycja Lewandowskiego jest absolutnie niezagrożona. Gdyby wygrał on klasyfikację najskuteczniejszych piłkarzy w rozgrywkach, to stanie się pierwszym królem strzelców od 2007 roku, który był w stanie przerwać hegemonię Leo Messiego i Cristiano Ronaldo. Od tego czasu, tylko jeden zawodnik zbliżył się do Argentyńczyka i Portugalczyka – w sezonie 2014-15 do wspomnianych gigantów dołączył Neymar, który tak samo jak oni zakończył sezon z dziesięcioma golami na koncie w Lidze Mistrzów.

„Lewy” walczy więc o osiągnięcie historyczne, ale nie jest to jedyna płaszczyzna, na której otworzyła się przed nim taka szansa. Wynik Polak jest bowiem czwartym najwyższym w dziejach całej organizacji, a do wyrównania rekordu Ronaldo brakuje mu już tylko trzech trafień. Jeśli chodzi bowiem o Portugalczyka, to właśnie to niego należą trzy najlepsze wyniki strzeleckie w Lidze Mistrzów – 15, 16 i 17 bramek! Jako, że napastnikowi Bayernu pozostał do rozegrania minimum jeden, a maksymalnie dwa mecze, to będzie miał jeszcze okazje na poprawienie swojego dorobku.

To jednak wciąż nie koniec dobrych wiadomości w kontekście formy Roberta Lewandowskiego. Gol zdobyty przeciwko Barcelonie był bowiem jego 50 dla Bayernu Monachium w Champions League. Sztuki tej udało mu się dokonać w zaledwie 60 spotkaniach i tylko jeden piłkarz w historii był pod tym względem szybszy. Cristiano Ronaldo dobił do pół setki goli w pięćdziesięciu meczach w barwach Realu Madryt.






„Lewy” stał się również pierwszym piłkarzem swojego klubu od 1996 roku, który zdobywał bramki w ośmiu kolejnych meczach europejskich pucharów. Ponad dwie dekady temu podobnym osiągnięciem mógł się pochwalić Juergen Klinsmann

Jeśli zaś chodzi o znakomitą passę strzelecką, to Polak stal się również czwartym graczem w historii Champions League (wcześniej Pucharu Europy), który trafiał do siatki w ośmiu spotkaniach z rzędy. Wcześniej sztuki tej dokonywali Luis Aragones, Ruud van Nistelrooy i oczywiście Ronaldo, któremu podobna seria przydarzała się dwukrotnie.

Licząc cały sezon 2019-20, snajper Bawarczyków wystąpił już na wszystkich frontach w 45 meczach. W tym czasie udało mu się strzelić 54 gole i zapisać na swoim koncie dziewięć asyst.




Grzegorz Garbacik


Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 44/2024

Nr 44/2024