Levy przed derbami: Czeka mnie ciężka noc
– Cały zespół musi bardzo ciężko pracować w defensywie. Wykładnikiem dla drużyny powinien być wczorajszy mecz Bayernu Monachium z Manchesterem City, w którym takie gwiazdy, jak Robben czy Ribery bardzo ciężko pracowały nie tylko w ataku, ale i w obronie – mówi przed piątkowym derbami z Zagłębiem Lubin szkoleniowiec Śląska Stanislav Levy.
– Już jutro derby Dolnego Śląska, a jak wiemy takie mecze rządzą się swoimi prawami. Nie chcemy zbyt dużo mówić o tym pojedynku. Chcemy wyjść i od pierwszej minuty pokazać naszą determinację. Wiemy, że to spotkanie jest ważne dla kibiców, dlatego damy z siebie wszystko – stwierdził Levy.
– Sytuacja w klubie na pewno nie wpływa dobrze na zespół, ale nie możemy też traktować jej jako alibi. Podczas każdego spotkania musimy się całkowicie odciąć od różnych spekulacji i skupić wyłącznie na tym, aby rozegrać dobre zawody. W tamtym sezonie z piątkowym przeciwnikiem przegraliśmy dwukrotnie. Niestety czasami taka jest piłka, że jeden zespół przeważa, a drugi strzela gole z kontrataku – kontynuował.
– Cały zespół musi bardzo ciężko pracować w defensywie. Wykładnikiem dla drużyny powinien być wczorajszy mecz Bayernu Monachium z Manchesterem City, w którym takie gwiazdy jak Robben czy Ribery bardzo ciężko pracowały nie tylko w ataku, ale i w obronie. Mam kłopot z wyborem bramkarza na jutrzejszy mecz z Zagłębiem, ale jest to kłopot bogactwa. Do składu po zawieszeniu powraca Gikiewicz, ale Kelemen także jest w dobrej dyspozycji. Jeszcze nie podjęliśmy ostatecznej decyzji, kto będzie bronił w derbach Dolnego Śląska. Z tego powodu pewnie czeka mnie ciężka noc – zakończył trener wrocławian.
źródło: slaskwroclaw.pl
fot. Łukasz Skwiot