Przejdź do treści
2024.10.06 Bialystok Pilka nozna PKO Ekstraklasa sezon 2024/2025 11 kolejka rozgrywek Jagiellonia Bialystok (zolto-czerwone) - Legia Warszawa N/z (L-P) Bartosz Kapustka Afimico Pululu Foto Michal Kosc / PressFocus 
2024.10.06 Bialystok Football Polish PKO Ekstraklasa season 2024/2025 Jagiellonia Bialystok - Legia Warszawa Credit Michal Kosc / PressFocus

Polska Puchar Polski

Legia musi, Jagiellonia może, czyli starcie wagi ciężkiej przy Łazienkowskiej

Legia Warszawa rozegrała w sobotę jedno z najgorszych spotkań w ostatnich latach. Dzisiaj Wojskowi mają doskonałą okazję, aby się zrehabilitować – rozegrają mecz sezonu z Jagiellonią Białystok w ćwierćfinale Pucharu Polski.

Paweł Gołaszewski

Legioniści zaliczyli falstart na początku rundy wiosennej, zdobywając zaledwie cztery punkty w czterech spotkaniach PKO Ekstraklasy. Wojskowi tracą osiem oczek do liderującego Lecha Poznań i szanse na mistrzostwo Polski są tylko iluzoryczne.

NA MUSIKU

Z uwagi na bardzo słabą sytuację w ligowej tabeli, Legia musi ratować sezon innymi rozgrywkami. Co prawda Goncalo Feio zapewnia, że będzie walczył o tytuł dopóki to będzie możliwe, ale nawet zapytany w Lidze+ Extra o szanse jego zespołu powiedział, że są minimalne.

Biorąc te czynniki pod uwagę, znaczenia nabierają rozgrywki Pucharu Polski. Dla Legii jest to oczywiście szansa na jakiekolwiek trofeum w tym sezonie, ale również na wywalczenie sobie prawa gry w eliminacjach europejskich pucharów oraz na dosypanie znaczącej kwoty do klubowej kasy.

GORĄCE KRZESŁO

Mecz z Jagiellonią jest niezwykle istotny dla samego Feio. Portugalczyk zapowiadał przed sezonem, że rozgrywki 2024-25 będą wyjątkowe. Dość długo realizował cele, czyli awansował do fazy ligowej Ligi Konferencji, w której zajął siódme miejsce i awansował do 1/8 finału. W Pucharze Polski wygrał oba jesienne spotkania, a w lidze tracił sześć punktów do lidera.

Wydawało się, że Wojskowi nie są na straconej pozycji przed wiosną, ale margines błędu był już i tak dość mocno ograniczony. Legia musiała wygrywać. No właśnie, musiała, a nie wygrywała. Dorobek po czterech kolejkach to: zwycięstwo, remis i dwie porażki, a przecież warszawianie grają do tej pory raz w tygodniu, więc nie ma mowy o problemu łączeniu gry na kilku frontach. Fakty są takie, że Legia rozegrała w lidze dziesięć meczów poprzedzonych pełnym mikrocyklem i zdobyła w nich zaledwie 14 punktów. Przy grze co trzy dni Wojskowi zgarnęli w dwunastu spotkaniach o osiem oczek więcej. Do tego dochodzi brak serii zwycięstw: w obecnych rozgrywkach PKO Ekstraklasy stołeczni tylko dwa razy byli w stanie wygrać co najmniej dwa mecze z rzędu.

To wszystko sprawia, że wokół Feio robi się gorąco. Nic dziwnego, bo kiedy jakikolwiek trener Legii osiąga takie wyniki w ostatnich tygodniach, to jego posada jest zagrożona. Problem jednak w tym, że obecnie sytuacja jest trochę bardziej skomplikowana. Przy Łazienkowskiej wciąż nie zatrudniono nowego dyrektora sportowego, więc kto miałby decydować o następcy Portugalczyka?

PRZECIWNY BIEGUN

W Białymstoku jest natomiast totalny spokój. Jagiellonia cały czas gra na swoim poziomie. W 2025 roku tylko Pogoń Szczecin, Piast Gliwice i Korona Kielce zgarnęły więcej punktów niż mistrzowie Polski.

Adrian Siemieniec ma jednak swoje problemy. – Adriana Diegueza nie będzie z nami do końca rundy, to już wiemy. Mamy zastępstwo na tę pozycję. Co do Michala Sacka będziemy walczyć o jak najszybszy jego powrót. Reszta zawodników, przy których są znaki zapytania, cały czas są znaki zapytania pomiędzy byciem a niebyciem na boisku. Czasami kwestia decyzji to kwestia godzin – powiedział trener mistrzów Polski na wczorajszej konferencji prasowej.

Białostoczanie rok temu doszli do półfinału Pucharu Polski i odpadli po dogrywce z Pogonią Szczecin. Ostatni raz Jaga grała w finale tych rozgrywek w 2019 roku. – Mam bardzo złe wspomnienia z tego meczu. Przegraliśmy w końcówce. Chciałbym te złe chwile wymazać z pamięci i zagrać na PGE Narodowym ponownie, ale wyjść ze stadionu w znacznie lepszym humorze – mówił Jesus Imaz w rozmowie z „PN”.

KTO FAWORYTEM?

Patrząc na postawę obu ekip w pierwszych meczach w 2025 roku, faworytem jest Jagiellonia. To ona prezentuje lepszą formę i osiąga lepsze wyniki. Według bukmacherów rzeczywistość jest zupełnie inna – mniejsze kursy są na Legię.

guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Wbudowane opinie
Zobacz wszystkie komentarze

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 10/2025

Nr 10/2025