Legia lepsza od Śląska. Druga połowa przesądziła o wyniku
Legia Warszawa wygrała ze Śląskiem Wrocław 3:1. O triumfie Wojskowych zadecydowała ich skuteczność po przerwie.
Kontrowersje na początek
Już w 4. minucie miały miejsce kontrowersje sędziowskie. Tudor Baluta brutalnie zaatakował nogę Ryoyi Morishity, co wyglądało na potencjalną czerwoną kartkę. Sędziowie VAR nie wezwali arbitra głównego do bohatera i ostatecznie w ogóle nie odgwizdano faulu. Spotkanie na trybunach spędził trener Legii Goncalo Feio, więc obyło się bez żywiołowych reakcji przy linii, ale z pewnością o tej sytuacji będzie się jescze mówiło po meczu.
Nagła wymiana ciosów
Przez znaczną część pierwszej połowy spotkania goście skutecznie neutralizowali ataki Legionistów. W 8. minucie Rafał Leszczyński obronił strzał Bartosza Kapustki z brzegu pola karnego. Po 22 minutach Ilja Szkurin trafił w słupek po dograniu Morishity. Polegli dopiero po błędzie indywidualnym Petra Schwarza, który stracił piłkę we własnym polu karnym. Marc Gual rozegrał ze Szkurinem i mocnym strzałem pokonał Leszczyńskiego. To pierwsze trafienie Hiszpana od 98 dni. Śląsk potrzebował tylko minuty na odpowiedź. Do dośrodkowania Arnau Ortiza doszedł Assad Al Hamlawi i z bliska zdobył swoją pierwszą bramkę dla nowego zespołu. Do przerwy utrzymał się remis 1:1.
SZALEŃSTWO W WARSZAWIE! Najpierw Legia wykorzystała prezent od Petra Schwarza, a minutę później Assad Al Hamlawi dał Śląskowi wyrównanie!
Druga połowa przebiegała pod kontrolą warszawskiej Legii, która miała problem z finalizacją swoich ataków. Problem ten rozwiązał Ruben Vinagre, który w 49. minucie uderzył z dystansu i po rykoszecie od Al Hamlawiego wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie.
𝐑𝐔𝐁𝐄𝐍 𝐕𝐈𝐍𝐀𝐆𝐑𝐄! Rykoszet po strzale Portugalczyka zmylił Rafała Leszczyńskiego i Legia ponownie prowadzi ze Śląskiem!
W 73. minucie do bramki gości trafił również Morishita, który wykorzystał prostopadłe podanie i uderzył ze skraju szesnastki, ale okazało się, że Japończyk był na spalonym. Wynik meczu ustalił w 87. minucie Wojciech Urbański. Młodzieżowiec najpierw został zablokowany przez obrońców, lecz za drugim razem nie dał szans defensywie Śląska i trafił do siatki trzeci raz w tym sezonie PKO BP Ekstraklasy. W ten sposób Legia oddając w drugiej połowie dwa celne strzały, zdobyła dwie bramki. Wrocławianie nie byli w stanie odpowiedzieć i przegrali to spotkanie dwiema bramkami. Tym samym Legia pokonała Śląska, co nie udało im się w 3 poprzednich próbach. (AC)
Pululu jednak odejdzie z Jagiellonii? Oferta już niebawem!
Temat odejścia Afimico Pululu nieco przycichł, lecz teraz ponownie wraca na tapet. Z medialnych doniesień wynika, że Jagiellonia może spodziewać się oferty.