Najnowsze
Piłka nożna
Publicystyka
Zbigniew Mucha
Konsternacja. Które oblicze reprezentacji jest prawdziwe?
Przemysław Pawlak
Lewandowski zatańczył do muzyki Probierza [KOMENTARZ]
Leszek Orłowski
Leszek Orłowski: Z meczu na Bernabeu Atletico na pewno mogło wycisnąć więcej [KOMENTARZ]
Roman Kołtoń
To ja rozwinę myśł, żeby pewne kwestie stały się jaśniejsze.
Poza określeniem ” futboloza” słyszałem jeszcze inne :
– sport polski trzeba „odpiłkarzyć”,
– „tam gdzie się piłka nożna pojawia w mieście / wsi tam trawa nie rośnie”
– ” jeżeli jakieś inne dyscypliny sportowe się w jakiejś wsi/ mieście rozwijają to prawdopodobnie jest tam piłka nożna w zaniku, albo nie ma jej wcale.
I te wypowiedzi sprowadzają się do jednej zasadniczej kwestii jaką jest fakt, że ” piłka nożna ze swoimi klubami, piłkarzami, działaczami oraz politykami chcącymi się w jej świetle ogrzać lub wypromować jest tworem zdolnym pożreć i przeżreć, każdą kwotę pieniędzy jaką mozna przeznaczyć na sport w danym mieście / wsi. I prawie zawsze odbywa to się kosztem innych dyscyplin sportu.
Innymi słowy jeżeli w mieście jest drużyna piłki nożnej to na nią idzie olbrzymia większość pieniędzy. Pieniędzy, które nader często wydawane są na sport zawodowy , pensje piłkarzy, a których nie ma już na sport młodzieżowy, a jak już w końcu trzeba wydać na sport młodzieżowy to się wydaje na drużynę piłki noznej młodzieżowej niekiedy tylko po to by ” tylnym wejściem” zapewnić finansowanie zawodowej drużynie piłkarskiej, która akurat jest w finansowych kłopotach.
To w Polsce właścicielami klubów w tym z Ekstraklasy są Gminy , które środki na te kluby wydawane powinny przeznaczać , na łatanie dróg , służbę zdrowia lub chociażby ten sport młodzieżowy. I z tych gminnych pieniędzy płaci się pensje zawodowym piłkarzom często dużo wyższe niz wynosi pensja prezydenta / burmistrza w danym mieście , co samo w sobie jest przypadkiem dośc osobliwym.
I te wydawane na piłkę nożną pieniadze , których ciągle jest mało zwykle wystarczają na utrzymanie x innych klubów gdzie uprawia się inne dyscypliny sportu, a podział dotacji w mieście przypomina często proporcje – 90 % na piłkę i 10 % wszystkie pozostałe dyscypliny sportu .
I z tych powodów piłka nozna nie stanie się dla innych dyscyplin lokomotywą, bo ona jest obciążeniem.
I te wszystkie pieniądze przeznaczane na piłkę nożną w Polsce od kilkunastu lat w żaden sposób nie przekładają się na sukcesy piłki nożnej w Europie i na świecie . Chyba, że sukcesem jest 23 miejsce w Europie i 2 kluby w najniższych rozgrywkach europejskich.
Młodzież faktycznie jeszcze garnie się do piłki. Gry zespołowe faktycznie sa w trenowaniu przyjemniejsze od kilometrów przebieganych / przepływanych na stadionie / basenie, setek godzin na rzutni / skoczni. Ale Pan Redaktor zapomina o jednym . Znaczna ich część trenuje w piłkę nożną wspierani przez ich rodziców w nadziei, że będą tymi wybranymi , którzy dostąpią zarabiania tych niebotycznych pieniedzy jaki na całym świecie za zawodowe uprawianie piłki nożnej się płaci.I nie jest to wyłącznie przyjemność, a próba ustawienia się przynajmniej na kilka lat , a niekiedy na całe życie.
Poza tym Pan Redaktor nie zauważa, że piłka nożna owszem jest nadal bardzo popularna i krążą w niej ogromne pieniadze , ale jest też faktem , że jej popularność jednak spada i organizacje piłkarskie robią sporo by ten negatywny trend odwrócić.