La Liga: Na górze status quo
W pierwszych dwóch meczach 31. kolejki hiszpańskiej ekstraklasy przewidywane zwycięstwa odniosły drużyny zajmujące dwie pierwsze pozycje w tabeli. Dzięki temu Barcelona nadal ma osiem punktów przewagi nad Realem Madryt.
Najpierw na boisko wyszli „Królewscy”, którzy musieli zmierzyć się z zawsze niewygodnym Athletikiem Bilbao. Tym razem poszło nadspodziewanie łatwo, mimo że Jose Mourinho dał odpocząć wielu kluczowym piłkarzom, z Cristiano Ronaldo na czele. Tym razem pierwszoplanowe role odegrali Di Maria i Kaka. Ten pierwszy był dwukrotnie faulowany w polu karnym, a drugi dwa razy pokonał Gorkę Iraizoza.
Zwycięstwo Realu na niewiele się jednak zdało, gdyż dwie godziny później kolejne trzy punkty do swojego konta dopisała Barcelona. „Duma Katalonii” długo się jednak męczyła z zajmującą ostatnie miejsce w tabeli Almerią. Co więcej, goście w 50. minucie sensacyjnie objęli prowadzenie. Po wzorowo przeprowadzonej kontrze do siatki trafił Corona. Radość Andaluzyjczyków trwała jednak krótko, gdyż zaledwie trzy minuty później z rzutu karnego wyrównał Lionel Messi. Później bramkę dołożył Thiago Alcantara, a samej końcówce jeszcze raz trafił Argentyńczyk.
***
Athletic Bilbao – Real Madryt 0:3 (0:1)
0:1 Kaka (karny) 14
0:2 Kaka (karny) 54
0:3 Ronaldo 70
***
Barcelona – Almeria 3:1 (0:0)
0:1 Corona 50
1:1 Messi (karny) 53
2:1 Thiago Alcantara 64
3:1 Messi 90
Źródło: ASInfo