Kto będzie nowym dyrektorem sportowym Legii Warszawa? Prezes klubu zabrał głos
Legia Warszawa rozgląda się za nowym dyrektorem sportowym. O kulisach poszukiwań opowiedział Dariusz Mioduski – prezes i właściciel stołecznego klubu.
Redakcja
W poniedziałek Legia Warszawa oficjalnie poinformowała, że Jacek Zieliński nie będzie już dłużej dyrektorem sportowym stołecznego klubu. Jego rola się zmienia – stał się doradcą zarządu do spraw sportowych. Jak kadencję Zielińskiego podsumował Dariusz Mioduski?
– Przez ostatnie trzy lata Legia osiągnęła sukcesy. Okej, nie zdobyliśmy mistrzostwa Polski, to jest coś, co nas wszystkich boli, ale z punktu widzenia rozwoju klubu, idziemy do przodu. To jest jednoznaczne, chociażby patrząc na ranking klubowy – trzy lata temu byliśmy na 137 miejscu, dzisiaj jesteśmy na 72, zdobyliśmy Puchar Polski, dwa razy z sukcesami zagraliśmy w Lidze Konferencji ogrywając naprawdę duże marki. To trzeba docenić i docenić duży wkład Jacka Zielińskiego. To nie jest tak, że jego rola się skończyła, bo klub nadal Jacka potrzebuje. Natomiast każdy klub, a szczególnie Legia nie może pozwolić sobie na to, żeby osiąść na laurach – powiedział Mioduski w rozmowie z radiem Zet.
OPCJA ZAGRANICZNA?
Legia na razie nie ma nowego dyrektora sportowego. Klub informował, że takowy zostanie wybrany po procesie rekrutacji. Wiele jednak wskazuje na to, że Wojskowi sięgną po kogoś spoza Polski.
– Te procesy dopiero się zaczęły. Są osoby za to odpowiedzialne, i Jacek jest jedną z nich, która będzie uczestniczyć w procesie rekrutacji. Chcemy ściągnąć kompetencje, które posuną nas dalej. Szczególnie kompetencje dotyczące budowania drużyny, rekrutacji, skautingu, analityki. Zrobiliśmy w tym zakresie duży progres, ale czujemy, że teraz jest ten moment, gdzie możemy zrobić następny krok. Prawdopodobnie będą to osoby, które będą spoza Polski.
– Jeden z wniosków, które wyciągnęliśmy przez ostatnie lata to jest to, że konieczna jest bardzo ścisła współpraca, szczególnie jeśli chodzi o procesy rekrutacji. Na początku określamy, jakiego profilu chcemy zawodników, a później jest konsekwentna realizacja tych założeń i bardzo ścisła współpraca wszystkich kluczowych osób w klubie. W tym procesie od dawna, a w szczególnie w ostatnich latach, również bardzo ważny jest trener. W ciągu ostatnich trzech lat nie zdarzyło się tak, byśmy podjęli decyzję o ściągnięciu zawodnika bez pełnej akceptacji trenera – dodał Mioduski.
Ciekawy artykuł, wywiad z Mioduskim. Mnie jako fana Legii zadziwia to, że taka duża marka jak Legia nie ma napastnika który strzeli w pełnym sezonie przynajmniej 10 goli… To jest zdumiewające… Ani Pekhart ani Gual nie są gwarantem zdobywania goli w Legii.. SKAUTING nie potrafi naprawdę wyszukać napastnika bramkostrzelnego.. a zapłacić 2 – 3 mln euro to chyba nie tak dużo na taką Legię…