Przejdź do treści
Koszmarna passa Arsenalu trwa

Ligi w Europie Premier League

Koszmarna passa Arsenalu trwa

Siedem meczów ligowych bez zwycięstwa. Brzmi jak bilans beniaminka albo ekipy skazanej na walkę o utrzymanie? Brzmi. A jednak owa statystyka dotyczy Arsenalu. Dziś Kanonierzy ulegli Evertonowi.


Mikel Arteta nadal nie znalazł sposobu na zażegnanie kryzysu. (fot. Reuters)


Po bardzo rozczarowującym okresie, w którym The Toffees nie wygrali żadnego z czterech meczów ligowych, przez co osunęli się w dół tabeli, drużyna prowadzona przez Carlo Ancelottiego zaczyna odzyskiwać blask. Zremisowała z Burnley, zwyciężyła z Chelsea oraz Leicester City. Dziś chciała kontynuować dobrą passę.

Okazja ku temu była niezła, wszak goszczący na Goodison Park Kanonierzy nie wygrali spotkania na poziomie Premier League od 1 listopada. Sześć kolejnych meczów, dwa remisy, cztery porażki.

Po pierwszej połowie w szatni Arsenalu znów musiało być gorąco. Co z tego, że londyńczycy zdobyli bramkę – rzut karny wykorzystał Nicolas Pepe – skoro sami stracili dwie? Najpierw samobójcze trafienie zanotował Rob Holding, a następnie, tuż przed przerwą, z gola cieszył się Yerry Mina. Kolumbijczyk jest prawdziwym specjalistą od tego typu zagrań. Ostatnio pokonuje bramkarzy wyłącznie w 45. minucie.

 


 

W drugiej części gry Kanonierzy usilnie starali się o odrobienie strat, lecz ich próby raz za razem spełzały na niczym. Żaden z ośmiu oddanych przez nich strzałów nie zmierzał w światło bramki. Na nic zdała się monstrualna przewaga w posiadaniu piłki. 

Arsenal nie przełamał passy meczów ligowych bez zwycięstwa. Po czternastu spotkaniach zajmuje dopiero piętnaste miejsce. Everton się odradza. Po dzisiejszym zwycięstwie awansował na pozycję wicelidera. 

sar, PiłkaNożna.pl

Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 50/2024

Nr 50/2024