Koszmar Ansu Fatiego trwa
– „Straciliśmy go na długi czas” – powiedział Roberto De Zerbi o Ansu Fatim. Wypożyczony z FC Barcelony do angielskiego Brighton młody napastnik po raz kolejny zmaga się z ciężką kontuzją.
Ansu Fati ma dopiero 21 lata, a w swojej dotychczasowej karierze był zmuszony opuścić w sumie aż 108 meczów z powodu mniej lub bardziej poważnych urazów. Jego licznik straconych spotkań, niestety, zwiększy się w najbliższej przyszłości.
Fati z bólem zszedł z boiska już w 20. minucie w ostatnim meczu przeciwko Nottingham (3:2). Na pomeczowej konferencji prasowej, trener Brighton nie ukrywał, że kontuzja młodego Hiszpana jest poważna. – „Straciliśmy go na długi czas” – mówił wprost Roberto De Zerbi.
A konkretnie na dwa i pół miesiąca. Fati doznał uszkodzenia mięśnia dwugłowego w prawej nodze.
Trudno o bardziej kontuzjogenny talent młodego pokolenia. Fati zadebiutował w barwach FC Barcelony jeszcze przed pandemią, w wieku 16 lat, lecz wbrew przewidywaniom nigdy nie stał się wiodącą postacią klubu. Wszystko przez liczne urazy, które co rusz wyhamowywały jego karierę.
Latem tego roku zdecydował się na wypożyczenie do Premier League. W zespole „Mew” w ostatnim czasie nabierał długo wyczekiwanego rozpędu, jednak podobnie jak przedtem, wszystko znowu pokrzyżowała kolejna kontuzja.
jbro, PilkaNozna.pl