Przejdź do treści
Kompromitująca wpadka FC Barcelony

Ligi w Europie La Liga

Kompromitująca wpadka FC Barcelony

FC Barcelona nieoczekiwanie tylko zremisowała 1:1 przeciwko Cadizowi. „Duma Katalonii” długo prowadziła po trafieniu Leo Messiego, ale na minutę przed końcem spotkania dała sobie wbić gola wyrównującego.

Leo Messi strzelił gola, ale to nie wystarczyło, by odnieść zwycięstwo. (fot. Reuters)


Powiedzieć, że Barcelona zdominowała Cadiz, to w istocie nic nie powiedzieć. Podopieczni Ronalda Koemana posiadali przytłaczającą przewagę w dosłownie każdym aspekcie piłkarskiego rzemiosła, by wymienić tylko posiadanie piłki (81 do 19) i oddane strzały (21 do 3). Po prostu deklasacja.

FCB objęła prowadzenie w trzydziestej drugiej minucie. Chwilę wcześniej Isaac Carcelen dopuścił się przewinienia w obrębie pola karnego. Sędzia nie miał żadnych wątpliwości i wskazał na przysłowiowe wapno. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł niezawodny Leo Messi. Argentyńczyk bez najmniejszych kłopotów skutecznie wykorzystał rzut karny.


Zdobyte trafienie jednak najwyraźniej negatywnie podziałało na graczy ze stolicy Katalonii. Dlaczego? Ano dlatego, że długimi fragmentami spotkania można było odnieść wrażenie, że zwycięstwo różnicą jednej bramki w pełni ich zadowala, a co za tym idzie, nie ma potrzeby, by przesadnie się angażować w ofensywne wysiłki.

To wręcz lekceważące podejście w stosunku do beniaminka z Kadyksu w połączeniu z brakiem dozy szczęścia (mowa o anulowanych trafieniach Frenkiego de Jonga i Pedriego ze względu na ofsajd) zemściło się w osiemdziesiątej drugiej minucie. 

Wówczas spóźniony Clement Lenglet popełnił błąd i bezmyślnie sprokurował rzut karny, którego udanie zamienił na gola Aleix Fernandez. Co ciekawe, było to pierwsze i zarazem jedyne celne uderzenie w wykonaniu piłkarzy Cadizu na przestrzeni całego spotkania.

Koeman i spółka – mówiąc wprost – skompromitowali się. Mieli trzy punkty już w kieszeni, jednak na własne życzenie zostali tylko z jednym oczkiem. Cadiz natomiast po raz kolejny udowodnił (po uprzednim pokonaniu m.in. Realu Madryt i właśnie Barcelony), że przeciwko największym tuzom hiszpańskiego futbolu umie i potrafi grać.

jbro, PilkaNozna.pl

Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 50/2024

Nr 50/2024