Kolejny kryzys w Valencii
Dwa
tygodnie po tym, jak dyrektor sportowy Valencii Mateu Alemany
poleciał do Singapuru i zwarł tam pokój z właścicielem klubu
Peterem Limem, w Valencii znów wybucha potężny kryzys wewnętrzny.
Iskrą zapalną jest transfer napastnika Rodrigo do Atletico, który
zostanie sfinalizowany w najbliższych dniach albo godzinach.
Alemany
i trener Marcelino oczywiście byli przeciwni tej transakcji,
uważając zatrzymanie Rodrigo za warunek marzeń o osiągnięciu
sukcesu sportowego w nadchodzącym sezonie. Lim obiecywał, że nie
przyjmie oferty z Madrytu, jednak, jak pisze dziś „Marca”,
ściemniał, bo w istocie rzeczy już dawno go sprzedał. Ten sam
dziennik pisze, iż kwota transferu wyniesie około 60 milionów
euro.
Odejście
Rodrigo na kilka dni przed startem sezonu zapewne stanie się
początkiem upadku obecnego projektu. Być może zechcą opuścić
klub kolejni czołowi zawodnicy, a także trener i dyrektor.
Lokalny
dziennik „Superdeporte” nie widzi spraw tak czarno jak „Marca”.
Jego zdaniem Alemany nie załamał się wiadomością o transferze
Rodrigo, lecz już energicznie działa szukając następcy
napastnika. Na razie jednak nie padają żadne nazwiska. Pewne jest
jedno: z tego co dzieje się na Mestalla bardzo cieszą się kibice
Sevilli, głównego rywala Che do zajęcia czwartego miejsca na mecie
sezonu.
Leszek
Orłowski
„Piłka Nożna”