Przejdź do treści
Kolejne potknięcie Manchesteru City

Ligi w Europie Premier League

Kolejne potknięcie Manchesteru City

Podziałem punktów zakończyło się pierwsze spotkanie tego weekendu w Premier League. Manchester City zaliczył kolejną już wpadkę w tym sezonie i zaledwie zremisował w delegacji z Newcastle United (2:2).


Pep Guardiola nie miał powodów do zadowolenia po meczu z Newcastle (fot. Reuters)


Podczas tej kolejki to Manchester City jako pierwszy rozgrywał swoje spotkanie i było wiadomo, że podopieczni Pepa Guardioli będą chcieli zgarnąć pełną pulę i wywrzeć presję na Liverpoolu. Wydawać by się mogło, że Obywateli czekać będzie dość łatwe zadanie, ponieważ Newcastle nie należy do zespołów z górnej półki. Trzeba jednak było pamiętać, że kiedy obie drużyny mierzyły poprzednio siły w Premier League na St. James’ Park, to właśnie Sroki odniosły niespodziewane zwycięstwo.

Tak jak można było się spodziewać, goście od początku spotkania prezentowali się dużo lepiej i mieli przewagę, jednak brakowało im konkretów. Newcastle broniło się przez ponad dwadzieścia minut, jednak mur obronny gospodarzy w końcu został skruszony. Ogromne zamieszanie w polu karnym Srok wykorzystał Raheem Sterling, który zdołał wypracować sobie pozycję strzelecką i nie dał bramkarzowi większych szans na skuteczną interwencję. 


Wydawało się, że po strzeleniu pierwszego gola, wszystko będzie układało się według przewidzianego scenariusza i Manchester już całkowicie przejmie kontrolę nad wydarzeniami na boisko. Jak się jednak okazało, miejscowi błyskawicznie odpowiedzieli. 

Już w 25. minucie z piłką w pole karne rywala wpadł Jetro Willems, który miał nieco miejsca i przymierzył idealnie przy słupku. Ederson wyciągnął się jak długi, jednak nie zdołał obronić.

Manchester City próbował ponownie wyjść na prowadzenie, jednak to nie był jego dzień. Drużyna Guardioli nie prezentowała się tak efektownie jak nas do tego wcześniej przyzwyczaiła i chociaż miała przewagę, to nie potrafiła po raz drugi zmusić bramkarza. Newcastle do kapitulacji. Widać było absencję najlepszego strzelca The Citizens, Sergio Aguero, który z powodu kontuzji będzie pauzował przez kilka tygodni.

Im bliżej końca zawodów, tym coraz bardziej pachniało niespodzianką w północnej Anglii. Wtedy jednak do głosu doszedł ten, który od początku meczu próbował brać na swoje barki ciężar prowadzenie gry Manchesteru. Kevin de Bruyne dopadł do piłki przed polem karnym Newcastle i nie zastanawiając się zbyt długo, huknął z powietrza. Jak się okazało, Belg trafił idealnie, a futbolówka po odbiciu się od poprzeczki wpadła do siatki. Niesamowity gol.






Można było przypuszczać, że po trafieniu de Bruyne gospodarze się już nie podniosą, ale jak się okazało, ci ani myśleli, by składać broń. Tuż przed końcem zawodów piłkarze Newcastle dobrze rozegrali rzut wolny, a wszystko znakomitym strzałem sprzed pola karnego wykończył Jonjo Shelvey, który także zgłosił swoją kandydaturę w konkursie na gola weekendu.





gar, PiłkaNożna.pl


Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 50/2024

Nr 50/2024