Kłopot bogactwa w bramce Legii
Legia Warszawa ma kłopot bogactwa w bramce. W szerokiej kadrze Wojskowych jest aż czterech chętnych do gry bramkarzy. Jeden z nich odejdzie z Łazienkowskiej w letnim okienku transferowym.
Przeglądu bramkarskiej sytuacji w Legii dokonał portal legia.net. Według warszawskich dziennikarzy „jedynką” w bramce pozostanie Kacper Tobiasz. Mówiło się, że utalentowany golkiper najprawdopodobniej zostanie sprzedany zagranicę, lecz okazuje się, że jak dotąd nie wpłynęła żadna konkretna oferta transferu.
Drugi w hierarchii jest Dominik Hładun. Były golkiper Zagłębia Lubin ma wysokie notowania u trenera Kosty Runjaicia. Na wiosnę przez kilka meczów to właśnie Hładun był podstawowym bramkarzem w obliczu kontuzji Tobiasza i zaprezentował się z bardzo dobrej strony. W przypadku sprzedaży Tobiasza, której przy Łazienkowskiej wciąż nie wykluczają, to on będzie numerem 1. między słupkami.
Poza nimi w szerokiej kadrze wicemistrzów Polski jest jeszcze dwóch golkiperów. Cezary Miszta i Gabriel Kobyla, bo o nich właśnie mowa, w nadchodzącym sezonie nie będą mogli liczyć na występy w barwach Legii.
Miszta ma zostać wysłany na roczne wypożyczenie (jest kilka ofert, w tym z Ekstraklasy, I ligi i zagranicy), a po jego upływie wrócić na Łazienkowską jako ograny i gotowy do rywalizacji golkiper. Kobylak, który zeszły sezon spędził na wypożyczeniu w Radomiaku Radom, również nie narzeka na brak zainteresowania. Trudno sobie jednak wyobrazić, by po roku regularnych występów na poziomie Ekstraklasy zaakceptował rolę trzeciego w hierarchii.
„Kobylak miałby być jednak zabezpieczeniem na wypadek urazu któregoś z dwójki Hładun – Tobiasz. Gabrielem interesuje się kilka klubów w Polsce i nie jest jeszcze powiedziane, że sezon spędzi w Warszawie. Na dziś jednak wydaje się, że sezon rozpocznie jako „trójka” w Legii” – czytamy na legia.net.
jbro, PilkaNozna.pl