Kaczmarek: Bez machania szabelką
Bogusław Kaczmarek był asystentem Leo Beenhakkera, gdy w październiku 2006 roku w Chorzowie reprezentacja Polski po znakomitym meczu wygrała 2:1 z Portugalią.
Co więc popularny Bobo radzi obecnym kadrowiczom za pośrednictwem Pilkanozna.pl: – Mecz, który zostanie rozegrany 29 lutego na otwarcie Stadionu Narodowego w Warszawie ma zupełnie inny ciężar gatunkowy. To jest spotkanie towarzyskie, a wtedy graliśmy o punkty w eliminacjach mistrzostw Europy. Ale przede wszystkim z tak mocnym rywalem nie można sobie pozwolić na pomachiwanie szabelką, bo można szybko dostać cios w nos i już się nie podnieść do końca meczu. U nas znakomicie zagrali wtedy obrońcy, a teraz defensywa stanowi duży problem. W środku drugiej linii wspaniałą robotę wykonali wtedy Mariusz Lewandowski i Radosław Sobolewski, a teraz takich graczy nie widzę, no może gdyby postawić na Dariusza Dudkę i na przykład Tomasza Jodłowca. No i polski zespół musi być pewny swojej wartości. Zagadką pozostaje Wojciech Szczęsny – czy będzie miał dzień konia jak z Niemcami w Gdańsku, czy zagra słabiej jak przeciw Włochom we Wrocławiu.
Zbigniew Mroziński
„Piłka Nożna”