Przejdź do treści
Jedenastka 14. kolejki PKO BP Ekstraklasy

Polska Ekstraklasa

Jedenastka 14. kolejki PKO BP Ekstraklasy

Za nami ostatnia w tym roku kolejka PKO Bank Polski Ekstraklasy. Niespodzianek nie zabrakło, a którzy piłkarze zasłużyli na wyróżnienia? Oto nasza jedenastka.



Mateusz Lis (Wisła Kraków) – zwycięstwo Wisły Kraków nad Lechem Poznań było jedną z większych sensacji 14. serii gier. Triumf Białej Gwiazdy nie byłby możliwy gdyby w bramce zabrakło Lisa. Golkiper krakowian bronił świetnie i był najlepszym zawodnikiem na boisku.

Alan Uryga (Wisła Płock) – dowódca płockiej defensywy, który dołożył swoje „trzy grosze” także w ofensywie. Uryga był ostoją obrony, a także wpisał się na listę strzelców w starciu z Podbeskidziem.

Israel Puerto (Śląsk Wrocław) – jeden z najlepszych piłkarzy na boisku w starciu z Wartą. W obronie nie można niczego mu zarzucić, a w ataku strzelił gola, otwierając wynik spotkania.

Jakub Czerwiński (Piast Gliwice) – piłkarz meczu w Gliwicach. W dużej mierze dzięki niemu Raków był niegroźny pod bramką Piasta.

Michał Kucharczyk (Pogoń Szczecin) – wszedł na boisko dopiero w drugiej połowie, a i tak został bohaterem Portowców. Kuchy jest próbowany na boku obrony i na razie ten egzamin zdaje bardzo dobrze, a jego gol był ozdobą tej kolejki i poważnym kandydatem do bramki rundy jesiennej.

Kacper Kozłowski (Pogoń Szczecin) – to był najlepszy tydzień w karierze młodzieżowca. Najpierw błyszczał w Poznaniu, a w sobotę w Szczecinie. Był najlepszym zawodnikiem Pogoni, dzielił i rządził w środku pola, podejmował niebanalne decyzje – zabrakło tylko gola lub asysty.

Grzegorz Tomasiewicz (Stal Mielec) – jeden z głównych architektów zwycięstwa Stali przy Łazienkowskiej. 

Rafał Pietrzak (Lechia Gdańsk) – piłkarz meczu przy Kałuży. Najpierw strzelił gola, a później popisał się asystą przy trafieniu Gajosa. Co jak co, ale Pietrzak ze stałego fragmentu gry jest olbrzymim zagrożeniem dla rywala.

Mateusz Szwoch (Wisła Płock) – nieczęsto się zdarza, aby zawodnicy w PKO Bank Polski Ekstraklasie popisywali się hat-trickami… asyst. Pomocnik Wisły Płock tego dokonał i co ciekawe, za każdym razem dogrywał piłkę z rzutu rożnego.

Jesus Imaz (Jagiellonia Białystok) – Hiszpan podsumował udaną dla siebie rundę w swoim stylu: strzelił gola na wagę trzech punktów, bezlitośnie wykorzystując błąd bramkarza Górnika.

Łukasz Zjawiński (Stal Mielec) – wywalczył trzy rzuty karne przy Łazienkowskiej. Czego chcieć więcej od młodego napastnika?

Piłka Nożna

Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 50/2024

Nr 50/2024