Jakie plany ma Paulo Sousa?
Już jutro reprezentacja Polski zagra przedostatni mecz w eliminacjach do mistrzostw świata 2022. Bezpośredni awans jest praktycznie niemożliwy, jednak dwa ostatnie mecze nasi piłkarze muszą wygrać dla lepszej sytuacji barażowej. Jakiego ustawienia można spodziewać w starciu z Andorą?
Jakim składem zagra polska reprezentacja? (fot. 400mm.pl)
Mecz w Andorze będzie przedostatnim spotkaniem polskich zawodników w trakcie kwalifikacyjnego turnieju do przyszłorocznych mistrzostw świata w Katarze. Sytuacja naszej drużyny jest w miarę komfortowa. O bezpośrednim awansie można zapomnieć, jednak niemal na pewno zobaczymy biało-czerwonych w marcowych zmaganiach barażowych. Oba mecze – z Andorą i Węgrami – trzeba wygrać, aby mieć pewność rozstawienia w losowaniu barażowym. Co za tym idzie, Paulo Sousa najprawdopodobniej wystawi najsilniejszy skład w meczu z Andorą, mimo że przeciwnik jest o kilka klas niżej względem naszej reprezentacji.
Już między słupkami jest pierwszy znak zapytania. Wojciech Szczęsny jest pierwszym bramkarzem, jednak golkiper Juventusu przyleciał na kadrę z urazem żeber. Kontuzja nie jest groźna co pokazuje już sama obecność Szczęsnego na hiszpańskim zgrupowaniu, jednak istnieje duże prawdopodobieństwo, że Szczęsnego nie zobaczymy w bramce w trakcie meczu z Andorą. Piątkowy rywal naszych zawodników najpewniej nie będzie tworzył zbyt wielu akcji ofensywnych i nasz bramkarz nie będzie obarczony intensywną pracą, dlatego protekcyjnie Szczęsny zostanie odesłany na ławkę. Naszą reprezentacyjną „dwójką” jest Łukasz Skorupski, dlatego najpewniej to jego zobaczymy między słupkami w Andorze.
W środku pola Sousa nie będzie mógł postawić na Jana Bednarka, który jest zmuszony pauzować przez żółte kartki. Gracz Southampton w tercecie z Kamilem Glikiem oraz Pawłem Dawidowiczem to aktualnie najbardziej wydatne zestawienie na środku obrony. W obliczu nieobecności piłkarza z Kleczewa selekcjoner będzie musiał rotować i niewykluczone, że na środku zobaczymy Bartosza Bereszyńskiego, który już wielokrotnie występował w środkowym bloku defensywnym kadry. Istniej też możliwość wyboru Michała Helika.
Najciekawiej robi się na wahadłach. Na lewej stronie nie zobaczymy Tymoteusza Puchacza, który jest zawieszony wskutek żółtych kartek. Najlepszą opcją na tę pozycję wydaje się Przemysław Frankowski. Piłkarz występuje na lewym wahadle w Lens i notuje fantastyczne liczby. Jeśli przełoży swoją grę na polską drużynę, reprezentacja będzie miała z niego bardzo dużo pożytku. Na prawej stronie typujemy obecność Kamila Jóźwiaka.
Co z Matty’m Cashem? Świeżo upieczony obywatel naszego kraju błyskawicznie otrzymał powołanie i jest do dyspozycji Paulo Sousy. – Liczę, że będzie skutecznie rywalizował z pozostałymi zawodnikami na swojej pozycji. Mój plan jest taki, że musi konkurować z innymi i musi być gotowy do gry w momencie, gdy zadecydujemy, że to już nadszedł czas by zagrał. Nie mogę zagwarantować, że będzie grał. Musi pokazać, że jest lepszy od innych – komentował Paulo Sousa w trakcie konferencji prasowej. Zawodnik Aston Villi naszym zdaniem zadebiutuje w listopadowych meczach, jednak raczej nie ujrzymy go w wyjściowym składzie na Andorę. Selekcjoner kilkukrotnie podkreślał też, że Cash na początek musi poznać zasady funkcjonowania tej reprezentacji oraz nawiązać „integrację” z resztą kadrowiczów. Jego występ z Andorą jest jak najbardziej prawdopodobny, choć naszym zdaniem rozpocznie od ławki rezerwowych.
W drugiej linii raczej nie będzie niespodzianek. W wyjściowej jedenastce mogą pojawić się Mateusz Klich, Jakub Moder oraz Piotr Zieliński. Gracz Napoli będzie głównym łącznikiem formacji pomocy z napastnikami i to na jego barkach będzie spoczywać zadanie rozprowadzania futbolówki przed polem karnym rywala.
Ciekawa rywalizacja czeka nas również w linii ataku. Nie wiadomo, kto zostanie partnerem Roberta Lewandowskiego, bo obecność kapitana w pierwszym składzie jest niepodważalna. Paulo Sousa po raz pierwszy od dawna może liczyć na Arkadiusza Milika oraz Krzysztofa Piątka. Obaj piłkarze wyleczyli kontuzje i teraz mają okazję udowodnić selekcjonerowi swoja przydatność w drużynie narodowej. W odwodzie jest również stały bywalec zgrupowań Karol Świderski. Na kogo ostatecznie postawi Portugalczyk? Typujemy na Arkadiusza Milika. To jego najdłużej nie było w reprezentacji i bardzo możliwe, że Sousa będzie chciał sprawdzić zawodnika Olympique Marsylia w warunkach meczowych. W drugiej połowie w zależności od wyniku spotkania na placu gry powinien zameldować się zarówno Piątek jak i Świderski.
Możliwy skład reprezentacji Polski w meczu przeciwko Andorze:
(1-3-5-2) Łukasz Skorupski – Kamil Glik, Paweł Dawidowicz, Bartosz Bereszyński – Przemysław Frankowski, Mateusz Klich, Piotr Zieliński, Jakub Moder, Kamil Jóźwiak – Arkadiusz Milik, Robert Lewandowski
młan, PiłkaNożna.pl