Przejdź do treści
Jak zagrali piłkarze Lecha? Oto oceny

Ligi w Europie Liga Konferencji

Jak zagrali piłkarze Lecha? Oto oceny

Lech Poznań postawił pierwszy krok w kierunku awansu do ćwierćfinału Ligi Konferencji Europy. Mistrzowie Polski pokonali przed własną publicznością Djurgarden 2:0 po golach Antonio Milicia i Filipa Marchwińskiego. Jak zagrali piłkarze Kolejorza? Oto nasze oceny w skali szkolnej 1-6.



Filip Bednarek – 3,5. Został zmuszony do interwencji na początku spotkania po centrostrzale Wikheima. Drugi raz został zmuszony do wysiłku w… 95. minucie, kiedy wyszedł do piąstkowania na przedpolu. Szwedzi stworzyli jeszcze dwie niezłe okazje, ale uderzali niecelnie.

Joel Pereira – 5. Popełnił tak naprawdę jeden błąd. W 90. minucie stracił futbolówkę, ale po kilku sekundach błyskawicznie naprawił swoją wtopę. Była to jedynie ryska na pięknym obrazie, który Portugalczyk namalował przez całe spotkanie. Aktywny, podłączał się do akcji ofensywnych, w obronie bezbłędny, a świetny występ ukoronował asystą przy trafieniu Antonio Milicia.

Filip Dagerstal – 4. Dobry występ stopera Kolejorza. Bardzo pewny w swoich interwencjach, rozbijał ataki rywali, a do tego był przydatny w budowaniu gry od własnej bramki. Fakt, że rywale nie oddali ani jednego celnego strzału jest w dużej mierze jego zasługą.

Antonio Milić – 5. W zasadzie możemy skopiować to, co napisaliśmy o Dagerstalu, ale trzeba dać ważny dopisek: strzelił niezwykle ważnego gola, który pozwolił Kolejorzowi na złapanie wiatru w żagle. Absolutny szef linii defensywnej.

Pedro Rebocho – 4. Przy jego nazwisku stawialiśmy największy znak zapytania przed meczem, ale Portugalczyk szybko dostosował się do wysokiej dyspozycji całej linii defensywnej. Zaliczył kilka dośrodkowań ze stałych fragmentów gry, podłączał się do akcji ofensywnych, a w destrukcji był bezbłędny.

Jesper Karlstroem – 4. Harował w drugiej linii do spółki z Murawskim. W ofensywie go trochę brakowało, ale z zadań destrukcyjnych wywiązał się znakomicie. Wygrał prawie wszystkie pojedynki, zaliczył jedno kluczowe podanie, ale Skóraś uderzył zbyt lekko by zaskoczyć bramkarza rywali.

Radosław Murawski – 4. Świetnie współpracował z Karlstroemem, dobrze się uzupełniali. Już na początku meczu mógł dostać żółtą kartkę za faul przy linii bocznej, ale arbiter z Francji go oszczędziła. Oddał bardzo groźny z dystansu pod koniec pierwszej połowy, jednak golkiper dobrze sparował futbolówkę do boku.

Michał Skóraś – 4. Marchwiński zamknął mecz w Poznaniu, a Skóraś mógł zamknąć dwumecz, jednak w samej końcówce zmarnował doskonałą szansę na 3:0. Generalnie znowu błysnął, popisał się kilkoma efektownymi dryblingami, groźnie uderzał pod koniec pierwszej połowy.

Afonso Sousa – 3. Bezbarwny występ Portugalczyka. Tak naprawdę niewiele wnosił do gry ofensywnej mistrzów Polski.

Filip Szymczak – 3,5. Groźnie uderzał na początku spotkania, ale świetnie spisał się bramkarz rywali. Dobrze pracował, choć zanotował kilka prostych strat.

Mikael Ishak – 4. Jak zwykle walczył z rywalami, naciskał, pracował za dwóch. To on po świetnym dryblingu został sfaulowany, a następnie Pereira dograł na głowę Milicia. Sam do klarownej sytuacji strzeleckiej nie doszedł, choć szukał szczęścia w końcówce pierwszej połowy, kiedy został zablokowany.

Adriel Ba Loua – bez oceny. Grał za krótko, by spełniać kryterium oceny, choć byłaby to co najmniej ocena „dobry plus”, czyli 4,5. Zachował zimną krew, podając do Marchwińskiego, który dobił Szwedów.

Filip Marchwiński – bez oceny. Też nie rozegrał 30 minut, by móc wystawić mu ocenę, ale również jak Iworyjczyk zapracował na słowa pochwały. Strzelił niezwykle ważnego gola nie tylko w kontekście tego spotkania, ale całego dwumeczu.

Paweł Gołaszewski

Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 43/2024

Nr 43/2024