Italia po męczarni melduje się w ćwierćfinale
Kapitalne widowisko na Wembley sprezentowali piłkarze Włoch i Austrii. Italia bardzo mocno zawiodła i była kompletnie inną – gorszą – drużyną, aniżeli w fazie grupowej. Podopieczni Manciniego pokonali jednak Austriaków po dogrywce.
Włosi przeżyli męczarnie na Wembley (fot. Reuters)
Reprezentacja Włoch bardzo szybko przejęła prym w tym meczu i już w pierwszych minutach Włosi mieli kilka dobrych sytuacji strzeleckich. Italia wyróżniał szeroki wachlarz ofensywny. Podopieczni Roberto Manciniego mieli mnogą liczbę pomysłu na to, jak rozpracować Austriaków pod ich polem karnym. Brakowało tylko dobrego wykończenia. Gra Włochów była na tyle solidna, że wówczas ich gol był tylko kwestią czasu.
W pierwszej części spotkania Austriacy bardzo mądrze się bronili. Zastosowali skuteczną taktykę w formacji defensywnej i powstrzymywali Włochów. Obie drużyny schodziły do szatni przy bezbramkowym remisie, jednak Włosi byli stroną przeważającą.
Po przerwie przebieg gry całkowicie się wywrócił i z piłkarzy Italii zeszło powietrze. Austriacy wyglądali zdecydowanie lepiej, częściej atakowali bramkę Gianluigiego Donnarummy i kreowali bardzo ciekawe akcje. Włosi byli zelektryzowani, popełniali szereg błędów i niektóre pomyłki na własnej połowie były na tyle niebezpieczne, że mogły sprezentować rywalom gola. To nie była ta sama drużyna, która grała w fazie grupowej.
W 67. minucie Marko Arnautović z bliskiej odległości trafił do siatki i austriaccy piłkarze przeżyli wybuch radości. Arbiter spotkania nie uznał jednak trafienia, system VAR wyłapał w tej akcji pozycję spaloną i gol nie był zgodny z przepisami.
Włochom zapaliła się lampka kontrolna, jednak widok piłki w ich siatce nie zadziałał na nich zbyt motywująco i Italia dalej zawodziła. Austriacy szukali trafienia, byli częściej przy piłce i grali bardzo dobrze. W podstawowym czasie gry goli nie zobaczyliśmy i niezbędna była dogrywka.
Dodatkowy czas idealnie rozpoczął się dla Włochów, którzy od 96. minuty prowadzili. Federico Chiesa fantastycznie wypracował sobie pozycję strzelecką tuż przed bramką i świetnym uderzeniem skierował futbolówkę do siatki. Italia załatwiła sprawę jeszcze w pierwszej części dogrywki, kiedy to Matteo Pessina wykorzystał okazję tuż przed bramką Austriaków i pewnym uderzeniem skierował piłkę do siatki.
W drugiej części dogrywki Sasa Kalajdzic zdołał ukąsić Włochów i trafił do siatki po uderzeniu głową z dośrodkowania po rzucie rożnym. Zawodnicy Franco Fody zintensyfikowali ataki, byli lepsi w drugiej części dogrywki jednak nie udało im się zdobyć gola wyrównującego. Italia wygrała 2:1 i awansowała do ćwierćfinału.