Ile nam brakuje do baraży?
Reprezentacja Polski po sześciu kolejkach eliminacji mistrzostw świata zajmuje trzecie miejsce w swojej grupie. Biało-czerwoni ustępują Anglii oraz Albanii. Celem dla drużyny Paulo Sousy jest drugie miejsce, które da nam prawo gry w barażach.
Różnice pomiędzy drugim, a czwartym zespołem w naszej grupie są minimalne. Albania ma punkt przewagi nad Polską, a biało-czerwoni mają oczko więcej niż Węgry. Czy to oznacza, że walka o miejsce barażowe będzie emocjonująca do ostatnich minut 10. kolejki?
W najbliższych dniach sytuacja może się znacznie niektórym zespołom skomplikować. Albańczycy grają z bezpośrednimi rywalami o drugie miejsce – w sobotę jadą do Budapesztu, a we wtorek podejmą u siebie Polskę. Węgrzy zmierzą się z Anglią, a Polacy zagrają z San Marino i Albanią.
Po październikowych spotkaniach Polacy mogą sobie zapewnić co najwyżej miejsce w pierwszej trójce i wyrzucić z walki o wicemistrzostwo grupy I Węgrów. Jeśli biało-czerwoni zdobędą komplet punktów, a Węgrzy oba spotkania przegrają, wówczas Madziarzy zakończą marzenia o mundialu i będą mogli przekreślić eliminacje MŚ.
Na pewno Polacy nie będą w stanie zapewnić sobie w październiku drugiego miejsca. Dwa zwycięstwa mogą spowodować, że będziemy powoli szykować się do zjazdu z autostrady, którego celem są baraże. Jeśli zespół Paulo Sousy zgarnie komplet punktów, a Albania nie pokona Węgrów, wówczas nasza przewaga będzie wynosiła cztery punkty.
To byłaby sytuacja komfortowa przed listopadowymi spotkaniami z Andorą i Polską. W takim przypadku triumf nad Andorą oznaczałby przypieczętowanie drugiego miejsca i oczekiwanie na rywala w barażach o mundial.
pgol, PilkaNozna.pl